Sklep, restauracja czy stacja benzynowa - m.in. w tych miejscach można się spodziewać policyjnych patroli. Mundurowi sprawdzają, czy przestrzegamy obowiązku noszenia maseczek.
- Mimo licznych apeli i panującej epidemii, nie wszyscy stosują się do obowiązujących obostrzeń. W takich przypadkach policjanci zawsze reagują. Interwencje kończą się mandatami lub wnioskiem o ukaranie przez sąd - wyjaśnia kom. Kamil Gołębiowski, rzecznik KMP w Lublinie.
W ostatnich tygodniach policjanci wysyłają specjalne patrole, których zadaniem jest przede wszystkim kontrola przestrzegania obostrzeń.
- W niektórych patrolach uczestniczą również przedstawiciele sanepidu. Kontrolujemy galerie handlowe, kina, teatry, restauracje czy stacje paliw - wylicza kom. Kamil Gołębiowski.
Zbliżające się wyprzedaże i sezon przedświąteczny sprawiają, że coraz większy ruch panuje w galeriach handlowych. Tylko we wtorek policjanci patrolujący galerię Vivo wystawili 111 mandatów. Podobnie było w środę. Mundurowi, którym towarzyszyliśmy, interweniowali co kilka minut. Większość takich interwencji kończyła się mandatem. Były też wnioski o ukaranie przez sąd. W takim przypadku trzeba się liczyć z grzywną w wysokości nawet kilku tysięcy złotych.
Kontrole dotyczące noszenia maseczek w miejscach publicznych trwają w całym regionie. Tylko w środę policjanci ukarali mandatami 157 osób. 62 interwencje zakończyły się pouczeniem. Wobec 9 osób skierowano wnioski do sądu.