Jakub Miśkowiak triumfował w drugim finale Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Krośnie i dzięki temu objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej zmagań. Drugie miejsce w zawodach na południu Polski zajął Mateusz Cierniak, a trzecie Duńczyk Mads Hansen
Fani Motoru Lublin mieli komu kibicować w sobotniej rywalizacji młodzieżowców. 18 punktów, najwięcej z całej stawki, zdobył startujący z „dziką kartą” Mateusz Cierniak. Żużlowiec lubelskich „Koziołków” nie dał jednak rady w wyścigu finałowym Jakubowi Miśkowiakowi z Eltrox Włókniarza Częstochowa. Trzeci w tym biegu był Mads Hansen z Danii, triumfator pierwszego finału z początku września w Stralsund w Niemczech. Z czwartym miejscem musiał się za to pogodzić Wiktor Lampart, czyli drugi z zawodników Motoru.
Nie można też zapomnieć o trzecim reprezentancie żółto-biało-niebieskich, czyli Marku Karionie. Rosjanin zakończył te zmagania przedwcześnie, bo brał udział w jednym z kilkunastu wypadków, które oglądaliśmy na torze w Krośnie. Przed swoim trzecim startem miał na koncie 4 punkty. Tego dorobku już nie powiększył, bo wycofał się z zawodów po bolesnym upadku.
Nowego indywidualnego mistrza świata juniorów poznamy 1 października w czeskich Pardubicach.