W weekend nowy sezon rozpoczną zespoły chełmskiej okręgówki. Jako pierwsi, bo już w sobotę o godzinie 14, na boiska wyjdą Astra Leśniowice i Bug Hanna.
Astra to beniaminek, który powrócił do ligi okręgowej po 21 latach. Pod okiem doświadczonego szkoleniowca Artura Dąbrowskiego drużyna z Leśniowic wywalczyła awans po barażu z Orłem Srebrzyszcze wygranym 6:0.
- W poprzednim sezonie udowodniliśmy, że zasługujemy na grę w lidze okręgowej. Awans był spełnieniem naszych oczekiwań. Teraz przed nami kolejne wyzwania - mówi szkoleniowiec Astry Artur Dąbrowski.
Po wywalczonym awansie kadrę beniaminka opuścił doświadczony Mirosław Neckar. Klub pozyskał czterech nowych piłkarzy, w tym dwóch młodzieżowców. W zespole z Leśniowic panuje bardzo dobra atmosfera po wywalczonym awansie. - Nie wywalczyliśmy awansu po to aby teraz przegrywać mecze - zapowiada prezes Astry Jacek Stańkowski.
Już w pierwszej kolejce swoje możliwości piłkarze Astry sprawdzą z wymagającym przeciwnikiem Bugiem Hanna. Goście to trzecia drużyna minionych rozgrywek. Pod okiem trenera Michała Gromysza Bug ustąpił miejsca w klasyfikacji jedynie Kłosowi Chełm i Sparcie Rejowiec Fabryczny. W wakacje do drużyny z Hanny przybył doświadczony szkoleniowiec Bartosz Bodys, twórca sukcesów Sparty. W okresie przygotowawczym Bug ograł m.in. Błękitnych Cyców 3:0 i Unią Rejowiec 3:1.
W 2. rundzie Pucharu Polski LZPN na szczeblu okręgu Chełm wygrał ze spadkowiczem z IV ligi Ogniwem Wierzbica 1:0. Z kolei beniaminek najpierw rozbił K. S. SINKO Energy Bezek 8:4, następnie zremisował z Orłem Baniocha 1:1 oraz pokonał Orła Zielonka 3:1. W spotkaniu Pucharu Polski z Orłem Srebrzyszcze uległ wysoko 0:8.
- Bug Hanna to główny kandydat do awansu. Zespół bardzo dobrze poukładany, a klub znakomicie zorganizowany i zarządzany. Może stanowić wzór dla innych. W swojej 15 letniej historii potrafił już zagościć w IV lidze. Zaplecze kadrowe w postaci dwóch drużyn potwierdza fantastyczną pracę całego sztabu. Kompleks sportowy, którym dysponuje, również świadczy o wzorowej współpracy z gminą Hanna. Ten mecz do dla nas wielkie wyzwanie i wielkie wydarzenie. Na taki moment czekaliśmy ponad 21 lat - mówi przed pierwszym gwizdkiem prezes Stańkowski. - Szanujemy naszego przeciwnika. Znamy jednak swoją wartość. Dlatego na boisko wyjdziemy jak po swoje i chcemy zdobyć trzy punkty. Kadrę mamy na tyle silne aby walczyć o awans do IV ligi. A czy tak się stanie, przekonamy się wiosną - mówi Hubert Kowalik, dyrektor sportowy Bugu Hanna.