Apele trzech samorządów nie przekonały GDDKiA, by skrzyżowanie koło Międzyrzeca Podlaskiego przebudować na rondo. Drogowcy jednak w inny sposób chcą tu poprawić bezpieczeństwo.
To skrzyżowanie drogi krajowej numer 2 z drogą powiatową numer 1010L, która łączy na przykład Zasiadki z Międzyrzecem Podlaskim. W lutym mieszkańcy zebrali ponad 2,5 tysiąca podpisów pod petycją, którą skierowali do lubelskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
– Nieustannie rosnący ruch samochodów osobowych i ciężarowych w obrębie tego skrzyżowania związany jest m.in. z bardzo dynamicznym rozwojem i rozrastaniem się okolicznych miejscowości – tłumaczył nam wtedy pan Emil z Międzyrzeca Podlaskiego, który zainicjował petycję. – To skrzyżowanie to dla wielu z nas jedyny dojazd do szkół, przedszkoli, miejsc pracy czy służby zdrowia – podkreślał nasz rozmówca.
Dlatego w petycji mieszkańcy zwrócili się o wybudowanie ronda oraz przejścia dla pieszych w tym miejscu. Później do apelu dołączyły się samorządy: miasta i gminy Międzyrzec Podlaski oraz powiatu bialskiego.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad co prawda przyjrzała się tej sprawie, ale ronda tu budować nie zamierza. Nie wszystko jednak stracone.
– W ramach przebudowy zostanie wyznaczone nowe przejście dla pieszych z oświetleniem i urządzeniami bezpieczeństwa ruchu drogowego – zapowiada Grzegorz Dziedzina, p.o. zastępcy generalnego dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad.
Poza tym, planowane jest też ograniczenie prędkości na tym odcinku krajowej „dwójki”. GDDKiA zastrzega jednak, że inwestycja doczeka się realizacji pod warunkiem zapewnienia finansowania w kolejnych latach. Zdaniem Grzegorza Dziedziny, ruch tranzytowy na tej trasie i tak będzie sukcesywnie malał z uwagi na powstającą autostradę A2 oraz drogę ekspresową numer 19.