Unia Rejowiec, Ogniwo Wierzbica, Ruch Izbica – tak wygląda pierwsza trójka na podium rundy jesiennej. Kierownik Unii Marcin Palonka: Rada Gminy Rejowiec jest przygotowana na wygranie przez nas rozgrywek.
Niewielu było takich, którzy stawiali na drużynę z Rejowca. Podopieczni grającego trenera Tomasza Sąsiadka tymczasem sprawili sobie i kibicom miłą niespodziankę.
– Nie zakładaliśmy takiego scenariusza. Myślę, że na nasz aż tak dobry wynik przede wszystkim miała wpływ ciężka praca na treningach. Piłkarze nie oszczędzali się, solidnie przykładali do zajęć. Za pracą zaczęły iść dobre wyniki, co jeszcze bardziej nakręcało drużynę do bardziej intensywnego wysiłku – mówi Marcin Palonka, kierownik Unii Rejowiec.
Unia zaczęła sezon od pewnego zwycięstwa 3:0 na wyjeździe ze Spółdzielcą Siedliszcze. W drugiej kolejce przyszedł zimny prysznic od spadkowicza z IV ligi Unii Białopole (1:2). W międzyczasie, w ramach 10. kolejki, był wyjazdowy remis 1:1 z Agrosem Suchawa. Na koniec rundy podopieczni trenera Sąsiadka doznali na własnym boisku drugiej porażki w rundzie. Unia przegrała 1:3 z Ruchem Izbica. Goście tym samym wskoczyli na najniższy stopień podium zbliżając się do Unii na cztery punkty. W dorobku zespołu z Rejowca znalazło się ponadto 10 wygranych. Mistrz jesieni legitymuje się drugim wynikiem ilości strzelonych i straconych goli. W pierwszej kategorii ma ich 41, w drugiej – 14. Lepszy pod tym względem jest wicelider rozgrywek Ogniwo Wierzbica (48-13).
Duży wkład w jesienny sukces drużyny trenera Sąsiadka mieli pozyskani przed sezonem piłkarze. Ze Startu-Regent Pawłów powrócił środkowy pomocnik Michał Chybiak. Z kolei z IV-ligowej Sparty Rejowiec Fabryczny został wypożyczony na sezon Wojciech Rossa, syn Romana.
– Pojawienie się obu piłkarzy otworzyło nowe możliwości w naszej drużynie. Trener Tomasz Sąsiadek, który jest nowatorskim szkoleniowcem i lubi eksperymentować z ustawieniem, mógł dokonywać różnych rozwiązań. Zagęszczany był środek pola, w obronie preferowaliśmy grę z trzema obrońcami. Często graliśmy też na jednego napastnika. W tej roli występowali Paweł Szajduk, Kacper Terlecki, czasami sam trener. Przekonaliśmy się także, że nasz stary system ustawienia nie do końca się sprawdza. Zagraliśmy takim wariantem w ostatnim meczu sezonu, u siebie z Ruchem Izbica, i przegraliśmy 1:3. Roszady w ustawieniu jak najbardziej sprawdziły się i przyniosły sukces w postaci pierwszego miejsca na półmetku rozgrywek – tłumaczy kierownik.
Przewaga mistrza pierwszej rundy nad otwierającym grupę pościgową Ogniwem Wierzbica to zaledwie jeden punkt. W Unii mają plany wzmocnienia zespołu. – Przede wszystkim przydałby się nam napastnik z prawdziwego zdarzenia. Z zawodnikami na tej pozycji zawsze jest problem. Jak się jakiś pojawi zaraz podkupują go zespoły z IV ligi: Sparta Rejowiec Fabryczny czy Kłos Chełm. W tabeli mamy to, co mamy. Prowadzimy minimalnie, mieliśmy już rozmowę z władzami gminy. Wiadomo, że potrzeba będzie więcej pieniędzy. Rada Gminy Rejowiec jest przygotowana na wygranie przez nas rozgrywek – podkreśla Palonka.