Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Moto

23 marca 2020 r.
11:28

80 kilometrów dziennie, 356 dni w roku. Chełmski Jelcz to unikat

Takich wozów już po prostu nie ma. Próżno ich szukać w muzeach techniki i kolekcjonerskich garażach. Dlaczego? Bo nikt nie zbiera śmieciarek, które nie są ani ładne, ani efektowne, więc tym bardziej trudno mówić o sentymencie. Szybko też są zastępowane przez nowsze, tańsze i wydajniejsze. W efekcie kończą na złomach i tak kończy się ich pracowity żywot. Ale nie jest to regułą, co potwierdza przykład pomarańczowej śmieciarki z Chełma.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W listopadzie 1986 roku miejski Zakład Oczyszczania Miasta dostał nową śmieciarkę. Jelcza zarejestrowano 11 listopada.
Jelcz był wtedy ostatnim krzykiem komunalnej mody - błyszczał chromami i jaskrawopomarańczowym lakierem szoferki. Srebrna blacha, która osłaniała bęben, lśniła w słońcu.

Chełm, wtedy stolica województwa chełmskiego (Polska była podzielona na 49 województw), mógł sobie pozwolić na taki wydatek. Choć w dobie kryzysu, pieniądze nie były problemem, po prostu były braki w zaopatrzeniu. I pewnie dlatego, miasto dostało tego roku jedną tylko śmieciarkę.

Jelcz P 325 na 8 metrów długi, 2,5 szeroki i 3,5 wysoki nigdy nie był demonem prędkości. „Wyciągał” raptem 80 km/h, ale przecież nie o wyniki tu chodziło, tylko o trwałość i niezawodność, co się wrocławskiej Wytwórni Urządzeń Komunalnych „Presko” udało. Gwoli ścisłości: „Presko” na ciężarówce z jelczańskich zakładów samochodowych wykonało zabudowę śmieciarki.

Dzień po dniu

- Komunalne wozy to specjalna kategoria. Pracują codziennie, świątek i piątek. Muszą być sprawne, bo są codziennie potrzebne - mówi Marcin Czarnecki, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie. - Przez następne prawie czterdzieści lat auto było w ciągłej eksploatacji.

Zmieniali się prezesi, pracownicy i kierowcy. Chełm przestał być wojewódzki, a wóz i tak zbierał śmieci z całego miasta. Dzień po dniu. W końcu nazwali go „Babcią”, bo był po prostu najstarszy na zakładowym parkingu.

Ciężka praca

Każdy chyba chciałby widzieć to tak: czyste pozamiatane chodniki, puste śmietniki, zadbane przystanki. Żadnych butelek, walających się petów, gazet itp.

- Dla komunalnika miasto to największe wyzwanie i ciężka praca w większości wykonywana rękami, bo niewiele czynności można zautomatyzować - mówi Andrzej Brudnowski, kierownik Zakładu Oczyszczania Miasta w Chełmie. - Są kosiarki, śmieciarki, myjki wysoko ciśnieniowe. Mamy dmuchawy do liści itp. ale wypróżnianie śmietniczek, zbieranie puszek i butelek, czy gazet to już trzeba się schylić i podnieść.

I komunalnicy, ci faceci na których czasem w ogóle nie zwracamy uwagi, to robią. Codziennie, w dobrą i złą pogodę. Czasem tak rano, że jeszcze miasto śpi, ale zwykle, gdy wszyscy są już w pracy.

A efekty? Efekty są takie, że gdy wszystko jest już uprzątnięte, mieszkańcy albo tego nie widzą albo po prostu uważają, że to normalne. Ale wystarczy, że ktoś upuści papierek po batonie, zgniecie puszkę piwie, karton po napoju. A nawet niech rozbije butelkę. - To dopiero zacznie się gadanie. Syf, brud! Dlaczego tego miasta nikt nie sprząta? Tak jest codziennie - mówi Brudnowski.

Trwałe i proste

- Jest niezawodna. Mamy nowoczesne wozy, nasza flota to przecież blisko 30-tka różnych aut. Ale czasem nowoczesne wozy zawodzą, nie chcą zapalić albo po prostu nie działają, a trzeba wyjechać na miasto i zrobić porządek - mówi prezes Czarnecki. - Kiedyś budowano rzeczy trwałe i proste w działaniu. I to się rzadko, ale sprawdza.

Co mówią kierowcy?

- Może i nie ma klimatyzacji, ABS, RDS, etc, ale zawsze odpali i dojedzie tam, gdzie chcemy. Jak na komunalne standardy nie pali za dużo, no bo 40 litrów na 100 kilometrów może przerażać posiadacza seicento lub golfa, ale nie doświadczonego kierowcę specjalistycznego wozu. Ale już dawno jelcz znalazłby się na złomie, gdyby nie ludzie, którzy przez tyle lat się nim zajmują.

Jak się nie kupi, to się dorobi

Części do jelcza nie produkuje się od lat. Na rynku są jakieś resztki. Trzeba ich szukać po całym kraju. Ale nie jest to łatwe.

- Trzeba być cierpliwym i mieć trochę pojęcie. To nie jest tak, że pójdzie się do sklepu, podejdzie do półki i zdejmie to, co jest potrzebne - mówi Jarosław Gruszecki, szef warsztatu. - Te czasy już minęły. Poza tym, może w większych miastach jest łatwiej, więcej sklepów, hurtowni, warsztatów. No i więcej ciężarówek, z których gdzieś na złomie można wydłubać potrzebną część. A przecież z Chełma nikt nie będzie gonił po ileś set kilometrów po jakiś detal za kilkaset złotych, bo podróż będzie kosztowała więcej od samej części. To żaden interes. Ale najważniejsze, trzeba wiedzieć, gdzie i do kogo pojechać i tu zaczynają się problemy.

To pan pasjonat...

Coraz więcej rzeczy można znaleźć w internecie. Dzisiaj handel częściami wygląda tak, że jak ktoś coś ma to od razu robi zdjęcie i umieszcza w internecie. To bardzo pomaga, bo od razu widać, o co chodzi.

Ale części do „Babci” to unikaty.

Gdyby to był volkswagen albo audi, to można by przebierać w ofertach. Łatwo jest z mercedesem. Nowsze sztuki załatwia serwis. Jelcz? - Jak mówię, o co mi chodzi, czasem słyszę cmokanie i komentarz „Uuu, to pan pasjonat...” - dodaje Gruszecki.

W 2020 roku, Jelcz rocznik 1986 dalej krąży po chełmskich ulicach.

- Zdarza się, że któryś z wozów wypadnie z grafiku - dodaje Andrzej Brudnowski. - Wtedy uruchamiamy jelcza.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Sky Jumpers i jej założyciel Krzysztof Barszczewski (nr 23)

Krzysztof Barszczewski: Sky Jumpers to projekt z pasją

Rozmowa z Krzysztofem Barszczewskim, dyrektorem marketingu TKKF Cukropol i twórcą projektu Sky Jumpers

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Znaleziono drugi element

W podpoznańskich Wirach znaleziono kolejny niezidentyfikowany obiekt – informuje wielkopolska PSP. Wcześniej pracownicy jednej z firm w Komornikach znaleźli na terenie zakładu przedmiot przypominający zbiornik. – W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna.

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Azoty przepłacały za gaz? Chodzi o co najmniej 932 miliony złotych

Zarząd Grupy Azoty S.A. odkrył, że w latach 2022-2023 gaz kontraktowany dla chemicznego koncernu był droższy, niż wynikało z dziennych cen spot na europejskim rynku. Spółka miała przepłacić za surowiec co najmniej 932 mln zł. Czy jej ówczesne władze złamały prawo?

Piotr Schmidt oraz Wojciech Myrczek

Był Komeda i Stańko, teraz jest Młynarski i jazz

Nie można się bać nawiązywania do kultowych projektów czy artystów i ich twórczości – wywiad z Piotrem Schmidtem, trębaczem, kompozytorem, liderem i producentem muzycznym. Pod koniec minionego roku ukazała się płyta „Młynarski. Bynajmniej”. Za jej produkcję, jak i partie solowe trąbki odpowiada właśnie nasz rozmówca

ChKS Chełm musiał uznać wyższość broniącej Tauron Pucharu Polski drużyny Aluron CMC Warta Zawiercie

W ćwierćfinale Tauron Pucharu Polski ChKS Chełm musiał uznać wyższość faworyta, obrońcy trofeum i ćwierćfinalisty Ligi Mistrzów Aluron CMC Warty Zawiercie

W spotkaniu ćwierćfinałowym Tauron Pucharu Polski ChKS Chełm przegrał z obrońcą trofeum Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:3. Tym samym goście awansowali do Final 4

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu
ZDJĘCIA
galeria

Rodzinne ferie jak z bajki: warsztaty zielarskie w Herbapolu

Co tak naprawdę kryje się w kubku z herbatą i czy można założyć ziołowy ogród na balkonie. W ramach programu "Rodzinne ferie jak z bajki" najmłodsi odwiedzili dziś Herbapol.

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Już nie będą robić nielegalnych papierosów

Owijarki, pakowarka i prawie 700 tys. sztuk nielegalnie wyprodukowanych papierosów. Zatrzymano 8 osób. 5 obywateli Armenii i 3 obywateli Ukrainy.

Motor Lublin Arena

Motor Lublin Arena. Taka nazwa przynajmniej do końca 2027

Stadion, na którym swoje mecze ekstraklasy rozgrywają piłkarze Motoru Lublin zyskuje sponsora tytularnego i zmienia nazwę.

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej
foto
21 lutego 2025, 19:00

Klasyczne kontrasty. Koncert symfoniczny w Filharmonii Lubelskiej

Piątkowy wieczór (21 lutego) w Filharmonii Lubelskiej rozpocznie się jednym z najbardziej relaksujących utworów muzycznych, jakie kiedykolwiek powstały – „Pawaną op. 50” Gabriela Faurégo. Na zakończenie wieczoru zabrzmi monumentalna II Symfonia D-dur op. 43 Jeana Sibeliusa. Jako gość wystąpi grecki flecista Stathis Karapanos.

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

Zderzenie wojskowej ciężarówki i osobówki. Sprawcą nietrzeźwy kierowca

We wtorek (18 lutego) doszło do zderzenia samochodu osobowego z samochodem ciężarowym na drodze krajowej numer 17 w miejscowości Wał. Dwie osoby zostały przewiezione do szpitala, a sprawcą zdarzenia okazał się nietrzeźwy kierowca.

Średnia cena samochodów w 2024 roku osiągnęła poziom 35 025 złotych, a tempo wzrostu cen na rynku wtórnym znacznie przy-śpieszyło, głównie za sprawą większej liczby prawie nowych samochodów w ofercie.

Te używane auta straciły najwięcej na wartości

Volkswagen Passat tańszy o ponad 7 tysięcy, a Audi A6 o ponad 10 tysięcy złotych. Jakie jeszcze modele znajdziemy na liście najpopularniejszych samochodów na wtórnym rynku, które straciły na wartości w 2024 roku?

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów
WYBORY PREZYDENCKIE

Szymon Hołownia w Lublinie: trzeba powołać fundusz wsparcia lokatorów

W środę przed południem marszałek Sejmu Szymon Hołownia odwiedził Lublin. Kampanijne spotkanie z dziennikarzami stało pod znakiem komentowania polityki krajowej i negocjacji dotyczących przyszłości Ukrainy bez udziału Ukrainy. Dla mieszkańców Lublina nie to jednak z całego spotkania było najważniejszą informacją.

Służby pracują na terenie obiektu w Komornikach pod Poznaniem, gdzie w środę, 19 lutego, pracownicy znaleźli fragment rakiety Falcon 9

Szczątki amerykańskiej rakiety nad Polską. Jest potwierdzenie

W środę rano nad terytorium naszego kraju doszło do niekontrolowanego wejścia w atmosferę szczątków członu rakiety nośnej Falcon 9 – potwierdziła Polska Agencja Kosmiczna. Agencja zbada razem z firmą SpaceX, czy znaleziony w Komornikach zbiornik jest częścią tej rakiety.

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Dozór i zakaz zbliżania. 71-latek odpowie za usiłowanie rozboju

Policjanci zatrzymali 71-latka w sprawie usiłowania rozboju. Mężczyźnie grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi

Trzech zawodników Orlen Oil Motoru Lublin wystąpi w Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostwach Ekstraligi im. Zenona Plecha 2025 w Łodzi

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium