Jest koncepcja inwestycji, perspektywa wydania kilkudziesięciu milionów złotych oraz nadzieja, że po wielu latach przerwy na tor kartingowy w Biłgoraju, znowu wrócą wyścigi gokartów i duże imprezy motoryzacyjne.
Starostwo Powiatowe w Biłgoraju właśnie ogłosiło przetarg na I etap modernizacji autodromu na ul. Motorowej. Z szacunków kosztorysowych wynika, że na jego realizację potrzeba ponad 26 mln zł. Wiadomo, że blisko 15 mln pochodzić będzie z Polskiego Ładu. Resztę samorząd wyda z własnego budżetu, chyba, że znajdzie jeszcze inne źródło finansowania.
Plan na dwa lata
Te pieniądze są potrzebne, by rozbudować i zmodernizować istniejący tor wyścigowy (do szerokości od 8 do 14,5 metra i długości 1,2 km) na potrzeby organizacji zawodów m.in. kartingowych, samochodowych, motocyklowych i doskonalenia technik bezpieczeństwa jazdy. Jego zaplecze ma stanowić nowoczesny budynek wielofunkcyjny oraz trybuny dla 500 widzów. W planach jest też park maszyn z drogami dojazdowymi i zapleczem technicznym oraz strefa serwisowa.
– Ponadto powstanie nowy plac egzaminacyjny na potrzeby WORD, niezbędne parkingi z ładowarkami pojazdów elektrycznych, zaplecze sanitarne i ogrodzenia, wały ziemne redukujące hałas, drogi i chodniki – wylicza Katarzyna Kobel z biura ds. komunikacji medialnej, informacji i promocji Starostwa Powiatowego w Biłgoraju.
Na oferty potencjalnych wykonawców samorząd czeka do 7 lipca, a ten etap inwestycji, zgodnie z harmonogramem, miałby być zrealizowany do końca października 2024 roku.
Lata świetności minęły
Póki co, autodrom należy do Regionalnego Centrum Edukacji-Zawodowej. Szkoła wykorzystuje obiekt jedynie w części. – Głównie dotyczy to budynków znajdujących się przy ul. Motorowej, które stanowią naszą bazę dydaktyczną do prowadzenia zajęć przede wszystkim praktycznych dla klas samochodowych. Na torze tylko czasami odbywają się wstępne lekcje techniki doskonalenia jazdy – mówi Jerzy Buczko, dyrektor RCEZ.
Z części obiektu korzysta też zamojski Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego, od kilku lat prowadzący tu teoretyczne i praktyczne egzaminy na prawo jazdy.
W ostatnich latach imprezy na torze organizował Automobilklub Biłgorajski. – Robiliśmy wszystko, by obiekt jakkolwiek żył, stąd np. zloty samochodowe czy zawody motocyklowe, a nawet imprezy dla osób na wózkach inwalidzkich. Zawodów kartingowych nie było tutaj od ok. 20 lat, czyli momentu, gdy Polski Związek Motorowy nie wydał homologacji – opowiada Zenon Łój, prezes Automobilklubu Biłgorajskiego.
Kiedyś karting kwitł
Czasy świetności autodromu doskonale pamięta Janusz Ostrowski, na przełomie lat 70. i 80. XX wieku dyrektor Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych (obecne RCEZ). – Budowa trwała długo, bo mimo że dostaliśmy bardzo dużą jak na owe czasy dotację z ministertwa oświaty, ok. 4 mln, to większość prac prowadzono systemem gospodarczym, czyli z wykorzystaniem uczniów, a także przy wsparciu zakładów pracy, dla których kształciliśmy pracowników – opowiada Ostrowski.
Podkreśla, że autodrom budowano głównie z myślą o potrzebach biłgorajskich szkół samochodowych do praktycznej nauki zawodu kierowcy na wszystkie kategorie praw jazdy. Ale też dumą dodaje, że obiekt, który ostatecznie powstał, swoimi parametrami spełniał standardy do organizacji imprez o randze krajowej.
– Zawody kartingowe odbywały się bardzo często, były wydarzeniem dla całego miasta i ściągały do Biłgoraja najlepszych zawodników w kraju oraz wielu kibiców. Wiadomo przecież, że to właśnie u nas liczne laury zdobywał Robert Kubica – mówi były dyrektor szkoły. Przypomina, że istnienie autodromu sprzyjało rozwijaniu motoryzacyjnych zainteresowań młodzieży. W Biłgoraju działały przed laty dwie prężne kartingowe sekcje, które wykształciły wielu utytułowanych zawodników.
Dlatego i Ostrowski, i Łój z nadzieję patrzą na zainicjowaną przez powiat inwestycję. – To ważne z wielu względów, ale przede wszystkim dla młodych ludzi, którzy mogliby w Biłgoraju trenować tak, jak było kiedyś. Bo w tej chwili członkowie jedynej działającej sekcji gokartowej (UKS „Moto-Kart Energetyk” – red.) muszą szkolić się i ścigać poza Biłgorajem, na nowoczesnych torach np. w Radomiu czy Kielcach – podkreśla Zenon Łój.
Plan na dalszą przyszłość
Według założeń, inwestycja na ulicy Motorowej w Biłgoraju nie powinna się na pierwszym etapie zakończyć. Jest planowany także drugi, którego szacunkowy koszt na ten moment to ponad 24 mln zł. Wówczas miałby powstać Ośrodek Doskonalenia Technik Jazdy (wraz z budynkiem WORD), z częścią hotelową i SPA. Na ten etap przewidywana jest też m.in. termomodernizacja warsztatów RCEZ, wykonanie drugiej trybuny dla widzów, realizacja toru rallycrossowego oraz zbudowanie płyty poślizgowej.
Skąd na to wszystko pieniądze? – Niewątpliwym sukcesem jest uwzględnienie tej inwestycji w Strategii Rozwoju Województwa Lubelskiego i ujęcie modernizacji i rozbudowy autodromu na tzw. zintegrowanej liście przedsięwzięć dla realizacji celów Strategii Rozwoju Województwa Lubelskiego do 2030 roku. Prowadzimy rozmowy w Ministerstwie Sportu i Turystyki. Będziemy także starali się pozyskiwać się fundusze w ramach nowej perspektywy funduszy europejskich – odpowiada Katarzyna Kobel.
Czy tak kosztowna inwestycja się opłaci? – Nie mam żadnych wątpliwości, że obiekt, jaki planujemy stworzyć w Biłgoraju, nie tylko będzie w stanie się utrzymać, ale też przynosić zyski – uważa Andrzej Szarlip, starosta biłgorajski.