Jeżeli lubicie auta na „F” i macie w nosie wszelkie negatywne opinie na temat tychże, to mamy dla was dobrą informację. Już na początku marca, za kilka dni, pojawi się w salonach nowe renault mégane.
Francuski producent wprowadza do salonów całkowicie nowe auto, zbudowane od podstaw, od płyty podłogowej po dach. Cena tego kompaktu w wersji bazowej, co nie oznacza ubogiej, została ustalona na 59,9 tysięcy złotych. To sporo, biorąc pod uwagę, że konkurencyjnego peugeota 308 z ubiegłego roku można kupić już za 50,5 tys. zł, zaś VW golfa 2015 wyceniono na wyprzedaży na nieco ponad 55 tysięcy złotych. Mégane to jednak auto debiutujące, z tegoroczną datą produkcji.
Wersja bazowa mégane otrzymała nazwę Life. Jest wyposażona w silnik benzynowy 1.6 16V o mocy 114 KM i 5-biegową skrzynię manualną. Za kwotę niespełna 60 tysięcy złotych użytkownik będzie mógł się cieszyć manualną klimatyzacją, radioodtwarzaczem z Bluetooth oraz USB i wejściem jack. Na liście „pomocników kierowcy” znajdzie ABS+, system wspomagania nagłego hamowania (AFU), kontroli toru jazdy (ESC), wspomagania przy ruszaniu pod górę (HSA) oraz kontroli ciśnienia w oponach. Francuski producent seryjnie instaluje 6 poduszek powietrznych, ogranicznik prędkości oraz światła do jazdy dziennej LED. Ciekawostką są także „ledy” z tyłu, włączone na stałe.
Wśród „ekstrasów” uwagę zwraca systemy wspomagania prowadzenia, w tym m.in.: system kontroli pasa ruchu, adaptacyjne światła drogowe, aktywny regulator prędkości, który utrzymuje zaprogramowaną prędkość jazdy po autostradzie, z zachowaniem bezpiecznych odległości od innych pojazdów czy inteligentny system automatycznego parkowania.
Ponieważ auto ma nawiązywać stylistyka do samolotów (czyżby chcieli zastąpić Saaba?) zaproponowano możliwość wyposażenia méganki w kolorowy wyświetlacz Head-Up, który pozwala odczytać aktualną prędkość, informacje z systemu nawigacji i systemów wspomagających prowadzenie. Wraz z premierą méganki do salonów trafi wersja GT.