Z 99 zł do 126 zł zdrożeją obowiązkowe, okresowe przeglądy techniczne samochodów osobowych. Spóźnialscy zapłacą podwójnie – tak zakłada projekt nowych przepisów, które mają wejść w życie jeszcze w pierwszej połowie tego roku
Nowe prawo jest w ostatniej fazie uzgodnień rządowych. Wprowadzenie podwyżek jest już pewne, co cieszy właścicieli stacji diagnostycznych.
– Od 14 lat ceny okresowych przeglądów technicznych nie były zmieniane. Tymczasem stacje kontroli inwestują coraz większe kwoty w nowy sprzęt, płace diagnostów, utrzymanie obiektów – mówi Mariusz Gąbka z firmy Speed Car.
Projekt zakłada 30-procentowy wzrost opłat, a to oznacza, że przegląd samochodu osobowego podrożeje z 99 zł do 126 zł. Przypomnijmy, że nowy samochód musi się pojawić na przeglądzie po trzech latach od wyjechania z salonu, potem po dwóch, a następnie co rok.
– 27 złotych więcej nie jest olbrzymią podwyżką, biorąc pod uwagę koszt wszystkich opłat związanych z utrzymaniem samochodu – mówi Krzysztof Urbaś, kierowca z Lublina. – Mam tylko nadzieję, że nowe stawki zmobilizują diagnostów do jeszcze bardziej szczegółowych przeglądów, aby z dróg zniknął złom na kółkach – dodaje.
Problem będą mieli zapominalscy. W pierwszym projekcie nowelizacji proponowano, aby kierowca, który o 30 dni przekroczy termin obowiązkowego przeglądu technicznego, musiał pojechać do Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Takie rozwiązanie dotknęłoby mieszkańców mniejszych miejscowości, gdzie nie ma OSKP. Poza tym obawiano się kolejek. Wycofano się z tego pomysłu.
Wprowadzono jednak nowy. Jeśli kierowca pojawi się w stacji kontroli pojazdów ponad 30 dni po terminie, to zapłaci za badanie podwójnie. – To nie jest dobry pomysł, bo dlaczego ma płacić podwójną stawkę ktoś, kto np. pracował za granicą lub przez dłuższy czas leczył się w szpitalu – dodaje Mariusz Gąbka. – Poza tym rzadko zdarza się, aby kierowcy aż o miesiąc przekraczali termin przeglądu. Z reguły jest to kilka dni – dodaje.
Przypomnijmy, że od listopada minionego roku za przegląd płacimy z góry, bez względu na jego wynik. Gdy jest negatywny, kierowca otrzymuje zaświadczenie, w którym wymienione są wszystkie usterki. Ma 14 dni na ich usunięcie. Ponowne badanie kosztuje od 13 do 36 złotych – w zależności od wykrytej usterki.
>>>