Rozmowa z Tadeuszem Radomskim, właścicielem salonu Auto Marketing Kia w Lublinie.
• Często spotykam się z opinią, że Polaka nie stać na nowy samochód. Główny argument to oczywiście pieniądze. Czy rzeczywiście tak jest?
- Sprawa tak wygląda na pierwszy rzut oka. Jednak, gdy spojrzymy na statystyki, to w 2017 roku pobiliśmy kolejny rekord kupna nowych aut, zbliżając się do magicznej granicy 400 tysięcy sztuk. W istocie jednak te olbrzymie zakupy są generowane przez małe, jednoosobowe lub rodzinne firmy. A to względu na ekonomię. W naszej marce od lat hitem sprzedaży jest SUV sportage. Auto kupione po rabatach, na firmę, w wersji podstawowej, nie przekracza kwoty 70 tysięcy złotych. Po odjęciu wszystkich możliwych podatków, tak naprawdę kosztuje nabywcę około 50 tysięcy złotych. Po zakończeniu dwuletniego leasingu i półrocznej obowiązkowej karencji podatkowej, taki samochód można sprzedać z zyskiem. Z niewielkim, ale zyskiem. Odkupujemy bardzo dużo takich aut, w dobrym stanie, z niewielkim przebiegiem, które są poszukiwane na rynku wtórnym. Na tym bazuje sprzedaż. Ludzie potrafią liczyć i wolą kupić nowe auto, cieszyć się gwarancją i bezawaryjnym użytkowaniem. Zresztą, nic tak nie pachnie, jak nowe auto.
• Do małych przedsiębiorców trzeba jednak dotrzeć z informacjami o takich możliwościach...
- W dzisiejszych czasach sprzedaż nowych aut, to trudny biznes. Dlatego do ludzi docieramy niemal pod drzwi. Z naszymi autami pojawiamy się nawet na gminnych dożynkach czy wydarzenia o charakterze masowym w mniejszych miastach. Ludzie naprawdę są ciekawi motoryzacji. Szczególnie właśnie w mniejszych ośrodkach. Kierowcy sporo wiedzą o KIA, znają nowe model, zadają sporo pytań. Interesują ich warunki 7-letniej gwarancji, gama modeli, serwis.
• Skoro już o tym rozmawiamy, to siedziba firmy przy Warszawskiej to jedno z kultowych miejsc lubelskiej motoryzacji. Czy ludzie nadal tak postrzegają to lokum?
- Oczywiście. Przypomnę tylko, że nasza siedziba przy Warszawskiej jest naznaczona motoryzacją. Dla mnie jest to magiczne miejsce. To tu był pierwszy w regionie salon BMW. Potem, przez długie lata, funkcjonował SEAT. Do dziś przyjeżdżają do nas posiadacze starych seatów. Często zamieniają wysłużone hiszpańskie auta na nowe KIA. Do dziś też prowadzimy nieautoryzowany serwis samochodów całej grupy VAG. Mogę jedynie dodać, że być może niebawem wróci do nas także Harley. Tak swoją drogą, to KIA doskonale wpisała się w Warszawską. Są to dobre, niezawodne, niezbyt drogie i przyjemne dla oka auta. Te cechy Polacy zawsze sobie cenili.
• Rozwój marki KIA robi wrażenie. Pamiętam pierwszego sportage czy model sephia. No cóż,
nie były to najlepsze auta. Dziś to zupełnie inna „bajka”...
- Dziś KIA to jedna z wiodących marek. Proszę zauważyć, że mamy szeroką gamę samochodów, od modeli do miasta po rasowego, sportowego stingera, czy naszą ostatnią nowość, małego, kobiecego SUV o nazwie stonic. Jest jeszcze jeden ważny aspekt. Nasze lokomotywy sprzedaży, czyli sportage i c’eed, powstają na Słowacji. Dlatego części zamienne są tanie, nieobciążone dużymi kosztami transportu. A przy tym dostępne niemal od ręki.