Długo nie czekamy. Zaledwie trzy tygodnie po ogłoszeniu wyniku Car Of The Year 2003, megane, zdobywca tego tytułu, już jest prezentowany w Polsce.
Zacznijmy od ceny. 47,5 tysiąca należy zapłacić za tzw. wersję bazową. Wersja bazowa nie znaczy uboga. Pack, bo tak się nazywa oferuje 7-funkcyjny komputer pokładowy, ABS z systemem wspomagania nagłego hamowania, elektryczne wspomaganie kierownicy, 6 poduszek. O oczko wyżej znajduje się wersja comfort. Do wyposażenia pack dołożony jest radioodtwarzacz, światła przeciwmgłowe, składany podłokietnik na tylnej kanapie, automatyczne włączanie świateł. Wersja najwyższa nazywa się luxe. Bogatsza jest od comfort, o manualną klimatyzację, lusterka zewnętrzne składane automatycznie.
Do powyższych wersji można zamówić cztery rodzaje wystroju wnętrza:
authentique - pakiet podstawowy, oparty na ciemnej kolorystyce, dostępny w wersjach silnikowych 1.4 i 1.6 oraz 1.5 dCi; expression - tapicerka z motywem szachownicy, w odcieniu beżu; dynamique - sportowe klimaty, kierownica i dźwignia zmiany biegów pokryte skórą, dominujący odcień to metaliczna szarość; privilege - najbogatsza w ofercie, tapicerka ze skórzanymi wstawkami, chromowane, matowe dodatki i aluminiowe felgi.
Zajrzyjmy teraz pod maskę. Pierwszy w ofercie jest silnik 1.4 litra 16 V o mocy 98 KM, zaraz po nim czeka 1.6 litra 16V 115 KM mocy a gamę silników benzynowych zwieńcza dwulitrowy motor o mocy 136 KM. W wysokoprężnych znajdujemy dwie oferty, tańsza 1,5 dCi (silnik znany z thalii) - 80 KM mocy oraz 1,9 dCi - 120 KM mocy
Zatem owe 47,5 tysiąca złotych zapłacimy za wersję z silnikiem 1.4 litra, w wersji pack, z wykończeniem wnętrza authentique. Czy warto? To już trzeba sprawdzić osobiście. W najbliższy weekend.