Piłkarze Motoru Lublin mają za sobą pierwszy mecz kontrolny. Podopieczni trenera Mirosława Hajdy pokonali trzecioligowe Orlęta Spomlek 3:1. W weekend czeka ich spotkanie z Ruchem Chorzów.
Sparing rozpoczął się od mocnego uderzenia. Minęło kilkadziesiąt sekund i już na prowadzeniu byli gospodarze. Kiedy wszyscy czekali na gwizdek sędziego i podyktowanie rzutu wolnego dla biało-zielonych Piotr Ceglarz otworzył wynik.
Dosłownie po chwili znowu był remis. Po dobrym, prostopadłym podaniu w dogodnej sytuacji znalazł się Maciej Wojczuk i pokonał Sebastiana Madejskiego. Po kolejnych, kilkudziesięciu sekundach ponownie na prowadzeniu był Motor. Poważny błąd defensywy rywali wykorzystał Tomasz Swędrowski.
Mimo prowadzenia trener Hajdo nie był do końca zadowolony z postawy swoich zawodników. Miał do nich sporo uwag i kazał się obudzić. W drugiej połowie na boisku pojawiło się kilku testowanych zawodników. W tym gronie był bramkarz Seweryn Kiełpin. Od dawna mówi się, że doświadczony golkiper ma podpisać umowę z żółto-biało-niebieskimi.
Jak wypadł w środowym spotkaniu? 32-latek cały czas podpowiadał, jak mają się ustawić jego koledzy w defensywie, wyłapał kilka dośrodkowań, ale miał też szczęście, bo raz od straty gola uratował go słupek. Sprawdzanie kolejnego bramkarza oznacza, że do rubryki ubyli trzeba będzie dopisać kolejne nazwisko – Adriana Olszewskiego.
Po zmianie stron padła jeszcze jedna bramka. Wynik na 3:1 w 65 minucie ustalił jeden ze sprawdzanych, ofensywnych graczy. Trzeba jednak dodać, że Orlęta także pokazały się z dobrej strony i miały swoje sytuacje. Goście mogli spokojnie podsumować spotkanie słowami: wynik gorszy niż gra.
– Traktowaliśmy ten mecz bardzo treningowo, po dwóch ciężkich jednostkach dzień wcześniej. Chcieliśmy to spotkanie wybiegać i cieszę się że wygraliśmy. Fizycznie jesteśmy bardzo daleko, ale to nie ten czas. Najważniejsze, że pobiegaliśmy i mimo ciężkich nóg zdołaliśmy mecz wygrać. Nie chcę mówić o zawodnikach testowanych. Jeden wypadł bardzo dobrze – ocenia Mirosław Hajdo, szkoleniowiec Motoru.
W spotkaniu nie wziął udziału Rafał Król. Pomocnik leczy uraz łydki i do treningów będzie mógł wrócić w przeciągu dwóch tygodni. W najbliższą sobotę ekipa z Lublina ma zagrać mecz kontrolny z Ruchem Chorzów. Spotkanie odbędzie się w Woli Chorzelowskiej.
Jeżeli chodzi o gości, to od razu z dobrej strony pokazał się Wojczuk. 23-latek dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu od Wisły Puławy i wygląda na to, że ponownie wyląduje w Radzyniu.
Poprzednio w ekipie biało-zielonych „Wojo” występował w rozgrywkach 2018/2019. Wówczas wystąpił w 32 meczach i zdobył dziewięć goli. A tym zapracował na transfer do Dumy Powiśla. Niestety, w barwach Wisły nie był już tak skuteczny. W 19 spotkaniach zaliczył tylko cztery trafienia.
Motor Lublin – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 3:1 (2:1)
Bramki: Ceglarz (2), Swędrowski (4), zawodnik testowany (65) – Wojczuk (3).
Motor, I połowa: Madejski – M. Król, Grodzicki, Cichocki, Nowak, Kunca, Kumoch, Duda, Swędrowski, Ceglarz, Ropski. II połowa: Kiełpin – Baryła, Grodzicki (68 Cichocki), Łukasik (85 Grodzicki), Michota, Wójcik, zawodnik testowany, Swędrowski (71 Bednarczyk), zawodnik testowany, Jagodziński, zawodnik testowany.
Orlęta: Klebaniuk – Szymala, Kursa, Wiatrak, Nowosadko, Kobiałka, Kot, Kamiński, Syryjczyk, Kalita, Wojczuk.