Wystarczyły dwa zwycięstwa u siebie i Motor szybko znalazł się w czołówce. A jeżeli w sobotę pokona na wyjeździe Siarkę Tarnobrzeg, to zrówna się punktami ze spadkowiczem z II ligi. Początek spotkania zaplanowano na godz. 15
Żółto-biało-niebiescy w tym sezonie zagrali już sześć razy na wyjazdach. Tylko raz wywalczyli jednak pełną pulę – 15 września, kiedy w Sandomierzu pokonali tamtejszą Wisłę 2:0. W pozostałych spotkaniach zaliczyli: trzy remisy i dwie porażki. Teraz Tomasz Brzyski i jego koledzy wybierają się jednak po drugi komplet punktów na boisku rywali.
– Szybko poprawiliśmy naszą sytuację w tabeli i w najbliższej kolejce chcemy kontynuować dobą passę. Dlatego jedziemy do Tarnobrzega po punkty – zapowiada trener Mirosław Hajdo.
– Zdajemy sobie jednak sprawę, że zagramy z silnym zespołem, którego atutem są przede wszystkim bardzo dobre warunki fizyczne. Mimo wszystko nie obawiamy się rywali i chcemy powalczyć o komplet punktów. Czy ten mecz będzie miał kluczowe znaczenie w walce o awans? Na pewno będzie ważny, także z psychologicznego punktu widzenia – dodaje szkoleniowiec ekipy z Lublina.
Po spadku z II ligi w Siarce doszło do wielu zmian. Nowym szkoleniowcem został Grzegorz Opaliński. Jego podopieczni są jednym z głównych kandydatów do awansu i na razie utrzymują się w czołówce, ale kilka punktów już zgubili. Jak w Tarnobrzegu podchodzą do walki o szybki powrót na drugoligowe boiska?
– Podpisałem dwuletni kontrakt, tak samo jak wielu zawodników. Nasz plan to awans w ciągu dwóch sezonów. Na razie skupiamy się jednak na tym, żeby walczyć o zwycięstwo w każdym kolejnym meczu. Wiadomo, że na takie spotkania, jak te ze Stalą Kraśnik, czy Motorem nie trzeba chłopaków dodatkowo motywować. W końcu gramy z czołówką. Wiemy też, że klub z Lublina nie przyjedzie do nas po remis. Będą chcieli wywalczyć trzy punkty, ale my też – wyjaśnia szkoleniowiec Siarki.
Jego podopieczni przed własną publicznością wywalczyli 13 punktów na 18 możliwych. Trzy „oczka” z Tarnobrzega wywiozła tylko Korona II Kielce, czyli lider tabeli grupy czwartej. Punkt faworytowi urwała też Wisłoka Dębica. Beniaminek zdobył gola na wagę remisu w 90 minucie.
Czołową postacią gospodarzy jest oczywiście Krzysztof Ropski. 23-letni napastnik miał świetny początek rozgrywek. Po pięciu kolejkach strzelił aż 10 bramek. W sześciu kolejnych tylko jedną. I od razu miało to przełożenie na cały zespół. W tych spotkaniach Siarka tylko pięć razy pokonała bramkarzy rywali.