Wielkie emocje, sześć bramek i podział punktów. Reprezentacja Kamerunu przegrywała z Serbią 1:3, ale zdołała odrobić straty i spotkanie zakończyło się podziałem punktów
Przed poniedziałkowym meczem do kibiców dotarły zaskakujące informacje. Jak podała agencja prasowa AFP Andre Onana został odsunięty od kadry Kamerunu z powodów dyscyplinarnych. Następnie Helena Condis z hiszpańskiego radia COPE podała, że powodem wyrzucenia Onany była żywiołowa dyskusja z trenerem Rigobertem Songiem na temat modelu gry. W sprawę zaangażować miał się sam Samuel Eto'o, ale jego próby spełzły na niczym. Onana, zdaniem Hiszpanów, zdecydował się opuścić kadrę Kamerunu w trakcie mundialu. Fabrizio Romano uzupełnił tę informacje i dodał, że trener Kamerunu chciał, by Onana grał nieco inaczej i był „tradycyjnym” typem bramkarza. Bramkarz Interu Mediolan rzekomo nie chciał o tym słyszeć. A faktem jest, że w meczu przeciwko Szwajcarii w końcówce spotkania wcielił się w rolę… rozgrywającego.
Wracając do meczu – Serbowie od samego początku mocno wzięli się do pracy i już po dziesięciu minutach byli blisko szczęścia. Indywidualną akcję przeprowadził Aleksandar Mitrović po czym kropnął z całej siły, a piłka trafiła w słupek. Serbia atakowała nadal, ale to Kamerun zdobył gola. Po dobrze bitym rzucie rożnym piłkę głową trącił N’koulou, a z bliska do siatki skierował ją Castelletto. W końcówce pierwszej połowy Kamerun mógł wyjść na dwubramkowe prowadzenie, ale Kunde trafił prosto w bramkarza. W odpowiedzi gola po rzucie wolnym zdobyli Serbowie. Po dobrym dośrodkowaniu Tadicia celną główką popisał się Pavlović. Chwilę później było już 2:1 dla Serbów, a gola po strzale zza pola karnego zdobył Sergej Milinković-Savić.
W drugiej połowie ekipa z Bałkanów nie zadowoliła się jednobramkową zaliczką i po pięknej zespołowej akcji na 3:1 trafił Mitrović. Kamerun nie dał jednak za wygraną i tuż po godzinie gry gola kontaktowego po świetnym lobie nad bramkarzem Serbii zdobył wprowadzony kilka minut Aboubakar. Chwilę później był już remis. Aboubakar świetnie wybiegł do prostopadłej piłki, a następnie wyłożył futbolówkę jak na tacy do Choupo-Motinga, który trafił na 3:3 i ustalił wynik spotkania.
Kamerun – Serbia 3:3 (1:2)
Bramki: Pavlović (45), Savić (45+3), Mitrović (53) – Castelletto (29), Aboubakar (63), Choupo-Moting (65).
Kamerun: Epassy, Fai, Castelletto, N’Koulou, Tolo, Kunde (67 Ondoua), Anguissa (81 Oum Gouet), Hongla (55 Aboubakar), Mbueno (81 N’Koudou), Choupo-Moting, Ekambi (67 Bassogog).
Serbia: Milinković-Savić, Milenković, Veljković (78 Babić), Pavlović (56 S. Mitrović), Zivković (Radonjić), Lukić, Maksimović, Kostić, Tadić, A. Mitrović, Milenković-Savić (78 Grujić).