Nastolatek ukradł samochód ojcu i uciekł ze swoją dziewczyną. Wpadli po policyjnym pościgu kiedy porzucili auto. Chłopak wkrótce usłyszy zarzuty.
W poniedziałek do krasnostawskiej komendy zgłosiła się kobieta i zawiadomiła o zaginięciu swojej 17-letniej córki. Z jej relacji wynikało, że w sobotę 3 czerwca około godziny 3 w nocy jej córka wymknęła się z domu przez balkon a następnie odjechała ze swoim chłopakiem, 18-letnim mieszkańcem gminy Stary Zamość, który wcześniej ukradł BMW swojemu ojcu i przyjechał nim po swoją wybrankę. Nie przeszkadzał mu fakt, że nie miał prawa jazdy. Wkrótce pozbyli się samochodu zamieniając na audi.
We wtorek krasnostawscy kryminalni zajmujący się sprawą zaginięcia 17-latki dostali informację, że może ona ze swoim chłopakiem przejeżdżać przez Krasnystaw. Około godziny 14.00 funkcjonariusze zauważyli audi, w którym jako pasażerka siedziała dziewczyna odpowiadająca rysopisowi zaginionej. Używając sygnałów świetlnych i dźwiękowych zatrzymali pojazd.
W chwili gdy policjanci wysiedli z radiowozu, kierowca audi cofnął a następnie ominął radiowóz i gwałtownie odjechał w kierunku Chełma. Policjanci ruszyli w pościg jednak młodzieniec nie reagował na sygnały do zatrzymania.
Kierujący uciekając przekraczał dozwoloną prędkość, zmuszał inne pojazdy do zjeżdżania na pobocze, przejeżdżał na przeciwległy pas ruchu, wyprzedzał na przejściach dla pieszych i przekraczał linię podwójną ciągłą. Po kilkunastu kilometrach skręcił w polną drogę i kontynuował ucieczkę. Gdy policjanci stracili uciekający pojazd z pola widzenia, podróżujący nim nastolatkowie porzucili go w lesie i kontynuowali ucieczkę pieszo. Po kilkunastu minutach zostali zatrzymani przez inne skierowane w to miejsce patrole.
17-latka po przesłuchaniu wróciła do rodziców. Jej ukochany trafił do policyjnego aresztu. Wkrótce usłyszy zarzuty. Ze wstępnych ustaleń wynika, że oprócz kradzieży samochodu, ucieczki przed policją i szeregiem wykroczeń młodzieniec odpowie za podrobienie podpisu na umowach kupna-sprzedaży samochodu.