Telefoniczne pogróżki otrzymywał 22-letni Paweł K. Ktoś dzwonił do niego kilka razy i żądał 250 zł. Okup miał zostawić w niedzielę wieczorem w białej kopercie pod śmietnikiem na przystanku MPK przy ul. Chemicznej. Mężczyzna zawiadomił policję, która z ukrycia obserwowała to miejsce. Pojawił się młody chłopak. Chwycił kopertę i zaczął uciekać. Mało brakowało, a zniknąłby za zrujnowanym budynkiem. Policjanci dogonili go jednak. 15-letni Adam Z. przyznał, że miał wspólnika, kolegę z gimnazjum Kamila S.
– Kamil S. znał mężczyznę, który był szantażowany – mówi Ryszard Nalewajko z policji w Świdniku. – Wiedział, co posiada. Podał koledze numer telefonu ofiary.
Pomysłowymi chłopakami zajmie się sąd rodzinny. (er)