Prokurator zakazał Elżbiecie S. organizowania wypoczynku dla dzieci. Kobieta jest właścicielką klubu jeździeckiego na Choinach w Lublinie. W ubiegłym tygodniu na półkolonii w jej klubie doszło do nieszczęścia.
Prokuratura zarzuciła obu kobietom, że pozwoliły psu poruszać się po klubie bez kagańca. – Stworzyły zagrożenie dla innych. A Katarzyna K. doprowadziła do powstania u chłopca obrażeń – mówi Tadeusz Kubalski, szef Prokuratury Rejonowej Lublin-Północ.
Kobiety mają zapłacić po dwa tysiące poręczenia majątkowego. Przesłuchane nie przyznały się do winy i odmówiły składania wyjaśnień. (er)