Dzień przed meczem Orlen Oil Motoru z Betard Spartą Wrocław bardzo dobre występy w Grand Prix Czech zaliczyli trzej żużlowcy lubelskiego klubu – Fredrik Lindgren, Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera. Zawody wygrał jednak Słowak Martin Vaculik. Wspomniana trójka "Koziołków" wystąpiła za to w finale.
W Czechach, podobnie jak w ostatnim czasie i w Polsce, pogoda nie sprzyja żużlowcom. Sobotnie zawody nie poprzedziła tym razem próba czasowa i numery uczestników zostały wylosowane. Co więcej, tempo rozegrania zawodów także zostało przyspieszone, bo późnym wieczorem w Pradze pogoda miała się zepsuć.
W biegu trzecim zaprezentowało się dwóch żużlowców Orlen Oil Motoru. Dominik Kubera był trzeci, a Fredrik Lindgren czwarty, ale jak pokazały kolejne gonitwy dla obu lubelskich przedstawicieli były to złe miłego początki. W czwartym biegu wystartował trzeci zawodnik Motoru – Bartosz Zmarzlik i przywiózł pierwszą sobotniego wieczoru „trójkę”. Dwa biegi później mistrz świata znów wygrał, a za nim przyjechał do mety Kubera, a chwilę wcześniej drugie miejsce (za Vaculikiem wywalczył Lindgren).
Zmarzlik wygrał też bieg 12. przed „szybkim Freddie’m”, a w kolejnym Kubera był dopiero czwarty. To nie zniechęciło Polaka, który w kolejnych starciach zaczął jeździć zdecydowanie lepiej. W 13. gonitwie Zmarzlik zdobył tylko jeden punkt, a następnie nastąpiła „seria Motoru” bo cztery kolejne gonitwy wygrali kolejno Kubera, Lindgren, Kubera, Lindgren. Natomiast w biegu 20. do rywalizacji wrócił Zmarzlik i też minął linię mety jako pierwszy. Tym samym wszyscy trzej żużlowcy z Lublina awansowali do półfinałów.
A w nich Polak bardzo dobrze wystartował i przegrał jedynie z mocno napędzonym Vaculikiem. W drugim półfinale najlepszy był Zmarzlik, a za nim przyjechał Szwed.
W finale Vaculik był zdecydowanie najszybszy i stał się tym samym trzecim żużlowcem w historii, który wykręcił taką serię w stolicy kraju naszych południowych sąsiadów. Za plecami Słowaka rozegrała się klubowa walka pomiędzy Zmarzlikiem, a Lindgrenem. Mistrz i wicemistrz świata rywalizowali na najwyższym poziomie. Ostatecznie minimalnie szybszy okazał się Szwed, przez co dwójka Polaków zajęła w finale dwie ostanie pozycje. Zmarzlik nie może być jednak zbyt smutny, bo stając na podium powiększył przewagę nad rywalami w klasyfikacji GP 2024.
Wyniki Grand Prix Czech
- Martin Vaculik (Słowacja) 20 (2,3,3,3,3,3)
- Fredrik Lindgren (Szwecja) 14 (0,2,2,3,3,2)
- Bartosz Zmarzlik (Polska) 17(3,3,3,1,3,3)
- Dominik Kubera (Polska) 11 (1,2,0,3,3,2)
- Robert Lambert (Wielka Brytania) 12 (2,3,2,2,2,1)
- Mikkel Michelsen (Dania) 9 (2,1,3,2,0,1)
- Max Fricke (Australia) 13 (3,2,3,3,2,0)
- Andrzej Lebiediew (Łotwa) 8 (3,3,1,0,1,t)
- Szymon Woźniak (Polska) 7 (2,0,2,1,2)
- Leon Madsen (Dania) 6 (3,1,0,0,2)
- Jack Holder (Australia) 6 (0,1,2,2,1)
- Daniel Bewley (Wielka Brytania) 5 (1,2,0,1,1)
- Vaclav Milik (Czechy) 4 (1,0,1,2,0)
- Jan Kvech (Czechy) 3 (0,1,1,0,1)
- Kai Huckenbeck (Niemcy) 2 (1,0,1,0,0)
- Tai Woffinden (Wielka Brytania) 1 (0,0,0,1,0)
- Adam Bednar (Czechy) ns
- Daniel Klima (Czechy) ns
Bieg po biegu
- Madsen, Woźniak, Bewley, Kvech
- Lebiediew, Michelsen, Milik, Holder
- Fricke, Lambert, Kubera, Lindgren
- Zmarzlik, Vaculik, Huckenbeck, Woffinden
- Vaculik, Lindgren, Madsen, Milik
- Zmarzlik, Kubera, Michelsen, Woźniak
- Lambert, Bewley, Holder, Woffinden
- Lebiediew, Fricke, Kvech, Huckenbeck
- Michelsen, Lambert, Huckenbeck, Madsen
- Fricke, Woźniak, Milik, Woffinden
- Zmarzlik, Lindgren, Lebiediew, Bewley
- Vaculik, Holder, Kvech, Kubera
- Fricke, Holder, Zmarzlik, Madsen
- Vaculik, Lambert, Woźniak, Lebiediew
- Kubera, Milik, Bewley, Huckenbeck
- Lindgren, Michelsen, Woffinden, Kvech
- Kubera, Madsen, Lebiediew, Woffinden
- Lindgren, Woźniak, Holder, Huckenbeck
- Vaculik, Fricke, Bewley, Michelsen
- Zmarzlik, Lambert, Kvech, Milik
Półfinały: 21. Vaculik, Kubera, Lambert, Lebiediew (t) * 22. Zmarzlik, Lindgren, Michelsen, Fricke.
Finał: 23. Vaculik, Lindgren, Zmarzlik, Kubera.