We wtorek wieczorem 43-letni mężczyzna siedział w barze piwnym. Miał ze sobą butelkę 0,25 litra z kwasem solnym, który miał oddać krewnemu. Zbyt gwałtownie się poruszył i butelka pękła. Ciecz rozlała się na krocze. Mężczyzna podbiegł do barmanki z błaganiem, by polała go wodą. Wezwano pogotowie, które zawiozło nieszczęśnika do szpitala. Do baru przyjechali też strażacy. Musieli zneutralizować kwas, który rozlał się też na podłogę. (er)