Troje kierowców na "podwójnym gazie" zatrzymali policjanci z naszego regionu. Rekordzista miał w organizmie 2,5 promila alkoholu i próbował przekupić funkcjonariuszy.
W sobotę w nocy dyżurny zamojskiej komendy otrzymał informację o kierowcy forda, który w miejscowości Chomęciska Duże wjechał do rowu. Na miejscu mundurowi zastali kilka osób próbujących wydostać auto. Kierującym okazał się 40-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego, od którego czuć było alkohol. Badanie alkomatem wykazało 2,5 promila.
Kiedy policjanci prowadzili czynności związane z zabraniem mężczyźnie prawa jazdy i odholowaniem pojazdu na parking, 40-latek wyciągnął plik banknotów, które usiłował wręczyć funkcjonariuszom. - Według mężczyzny, 600 złotych miało pomóc mundurowym w „zapomnieniu o sprawie” i sprawić, że wróci on do domu bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji. 40-latek pod zarzutem kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i próbę przekupstwa policjantów trafił do policyjnego aresztu - mówi podinsp. Joanna Kopeć z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu. Mieszkańcowi województwa mazoweickiego grozi do 10 lat pozbawienia wolności.
Z kolei ok. godz. 2 w nocy z soboty na niedzielę nietrzeźwego kierowcę zatrzymali policjanci z Łęcznej. Przy ul. Stefanii Pawlak ich uwagę przykuło gwałtownie ruszające i hamujące audi. Funkcjonariusze postanowili sprawdzić przyczynę takiego zachowania i zatrzymali auto do kontroli. Jak się okazało, siędzący za kierownicą 27-letni mieszkaniec Łęcznej miał ponad dwa promile alkoholu w organizmie.
Podobny wynik badanie wykazało u 46-latki, która w niedzielę po południu trafiła na izbę przyjęć parczewskiego szpitala po tym, jak w miejscowości Puchowa Góra zasłabła za kierownicą citroena. Lekarz dyżurny podejrzewając, że przyczyną zasłabnięcia mógł być alkohol, wezwał policję. Kobieta powiedziała mundurowym, że wcześniej piła alkohol, a potem wsiadła za kółko. Jadąc swoim samochodem w pewnym momencie źle się poczuła iw ezwała pogotowie.
27-latek z Łecznej i 46-letnia mieszkanka gminy Jabłoń stracili prawa jazdy. Grozi im do dwóch lat pozbawienia wolności.