Chełm. Myśliwy z Koła Łowieckiego„Orlik” zostawił na polowaniu broń opartą o drzewo. W tym czasie leśną ścieżką nadjechał
rowerem 77-letni mężczyzna. Zauważył porzucony sztucer i postanowił zabrać go
do domu. O znalezisku powiadomił policję. W niespełna godzinę później oficer dyżurny komendy w Chełmie przyjął od myśliwego zawiadomienie o zaginięciu broni. Teraz zapominalski odpowie za niezabezpieczenie sztucera. Można się spodziewać, że sąd
co najmniej na rok odbierze mu pozwolenie
na posiadanie broni palnej.
Nie jest też wykluczone, że ukaże go zarząd koła. (bar)