Tuż przed północą w budynku wielorodzinnym przy ulicy Reymonta w Terespolu wybuchł pożar. Spaliło się jedno mieszkanie. Ewakuowano 11 osób. Trzy osoby trafiły do szpitala.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
W budynku znajduje się sześć mieszkań. Pożar wybuchł w jednym z nich na parterze.– Zgłoszenie przyjęliśmy przed północą. Gdy strażacy przybyli na miejsce, pożarem objęte było już całe mieszkanie. Ogień wydobywał się na klatkę i na zewnątrz. Z uwagi na wysoką temperaturę i intensywne zadymienie, mieszkańcy sami nie byli w stanie opuścić budynku – relacjonuje dyżurny Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Białej Podlaskiej.
Jako pierwsze na miejsce przybyły jednostki OSP z Terespola, które przy pomocy drabin przenośnych przystąpiły do ewakuacji mieszkańców. Jedna osoba sama wyskoczyła przez okno. Na miejsce dojechały także jednostki OSP z Małaszewicz. – W trakcie przeszukiwania pozostałych pomieszczeń znaleziono nieprzytomną kobietę, którą ewakuowano i przystąpiono do reanimacji. Kobieta odzyskała czynności życiowe i została zabrana do szpitala – dodaje dyżurny z komendy PSP. Znajduje się ona obecnie na oddziale intensywnej terapii w bialskim szpitalu.
W sumie z wszystkich mieszkań strażacy ewakuowali 11 osób. Budynek należy do wspólnoty mieszkaniowej, której zarządcą jest miejska spółka, Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. – Od razu powołaliśmy sztab kryzysowy, najważniejsze, że wszyscy mieszkańcy żyją – mówi Jacek Danieluk, burmistrz Terespola.
Pożarł wybuchł w mieszkaniu na parterze i to ono najbardziej ucierpiało. – Jest spalone w środku, szczególnie kuchnia. Byłem tam dzisiaj. A drugie mieszkanie na piętrze jest okopcone i ma zniszczone okna. Budynek był ubezpieczony– zaznacza burmistrz. Od razu po pożarze miasto zaoferowało zakwaterowanie poszkodowanym w hotelu Miejskiego Ośrodka Kultury. Jak na razie skorzystała z tego jedna osoba. – Rozmawiałem też z Miejskim Ośrodkiem Pomocy Społecznej. Poszkodowani otrzymają jednorazową pomoc finansową, a jeżeli będzie potrzeba, to wystąpimy do innych instytucji – zaznacza Danieluk.
W sumie w budynku zameldowanych było ponad 20 osób, ale w chwili pożaru było tam 11 lokatrów. Dzisiaj na miejsce ma przybyć inspektor nadzoru budowlanego. – Orzeknie, czy budynek nadaje sie do zamieszkania, wtedy przystąpimy do remontu – zapowiada burmistrz. Trzeba będzie odnowić elewację i klatkę schodową oraz przynajmniej dwa mieszkania.
Policja ustala, co było przyczyną pożaru.