Dziś około 16.45 w płomieniach stanął polski autokar na Teneryfie. Podróżowało nim 40 turystów, również z Lublina
Ogień objął autokar w trakcie wycieczki grupy polskich turystów po Teneryfie, wracali z wyjazdu na wulkan Teide do miejscowości Costa Adeje. Dym zaczął wydobywać się z komory silnika na wysokości Aparcamiento-Pino Gordo.
Kierowca próbował gasić zarzewie pożaru wodą. Według relacji uczestnika wycieczki - wcześniej gaśnica nie zadziałała prawidłowo. Niestety, ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. Po kilku minutach słup ognia z silnika objął cały pojazd. Podróżni uciekali z autobusu w popłochu, spłonęły ich dokumenty, paszporty, pieniądze, telefony i wszystkie rzeczy osobiste. Po kilkunastu minutach autokar spłonął całkowicie.
Na wycieczce podróżowało ok. 40 turystów. Z wstępnych ustaleń wynika, że nikt nie ucierpiał. Hiszpańska policja prowadzi czynności mające ustalić dokładną przyczynę pożaru.