Policjanci zatrzymali mężczyznę, który ukradł jabłka z sadu w gminie Józefów nad Wisłą. 20-latek zdołał zebrać dwie tony owoców. Przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze.
Złodzieja zauważył w sobotę właściciel sadu. 38-letni mieszkaniec gminy Józefów nad Wisłą powiadomił o tym policję. Mundurowi pojechali na miejsce i zatrzymali 20-latka na gorącym uczynku. Mężczyzna zbierał jabłka do worków. Później samochodem przewoził je do punktu skupu owoców.
Właściciel sadu oszacował straty na 1200 zł. Złodziej przyznał się do winy. Chce poddać się karze. Grozi mu od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.