Łódź, którą płynęli 37-letni ojciec i jego 8-letni syn, przewróciła się dzisiaj na Zalewie Zemborzyckim. Obaj wpadli do wody. Na pomoc ruszyli im strażnicy miejscy oraz policjanci. Nikomu nic poważnego się nie stało.
Do zdarzenia doszło około godz. 11. Jak przekazał nam Robert Gogola, rzecznik lubelskiej straży, 37-letni ojciec razem ze swoim 8-letnim synem wypłynęli na Zalew Zemborzycki, żeby łowić ryby. W pewnym momencie strażnicy miejscy, którzy zabezpieczali odbywające się tam regaty, dostrzegli na wysokości Posterunku Wodnego przewróconą łódź.
Funkcjonariusze pomogli wydostać się z wody chłopcu, ale mieli problemy z wyciągnięciem jego ojca, bo miał na nogach wodery. Poprosili więc o pomoc policjantów, którzy udzielili mężczyźnie pomocy.
Obaj zostali przetransportowani na brzeg, gdzie otrzymali pomoc medyczną. Nic poważnego im się nie stało. Z wody wyciągnięta została również łódź, którą płynęli.