W szczycie sezonu truskawkowego z pól znikają właśnie te owoce. Teraz plantatorzy mają inny problem, bo złodzieje namierzają inne uprawy.
To była końcówka maja, kiedy w nocy z plantacji w Pachnowoli (powiat puławski) zniknęło 200 kg truskawek. To towar, który zmieściłby się w około 80 łubiankach. Lokalne władze zaczęły ostrzegać rolników przed złodziejami.
Kiedy truskawki się już skończyły, agrozłodzieje rzucili się na inne uprawy. Tym razem na cel wzięli maliny. Policja informowała o nocnych rajdach wśród krzaków, kiedy złodzieje zbierali owoce.
Teraz sezon jest na co innego. Policjanci zatrzymali na gorącym uczynku trzech mieszkańców Siedlec w wieku 35, 38 i 54 lat, którzy postanowili dokonać kradzieży dyń z pola znajdującego się na terenie gminy Podedwórze.
Był już wieczór, kiedy złodziei ktoś zauważył. To była właścicielka pola dyniowego. Tam właśnie zatrzymał się VW passat.
- Zgłaszająca zauważyła, że na należącym do niej polu dyniowym zatrzymał się szary passat. - Z samochodu wysiadło trzech mężczyzn, którzy szybko zaczęli zbierać dynie. Kobieta postanowiła im nie przeszkadzać tylko powiadomiła policję – informują mundurowi.
Kiedy patrol dotarł na miejsce, w bagażniku było już 25 dyń.
- Mężczyźni tłumaczyli, że w trakcie podróży wpadli na pomysł ugotowania zupy dyniowej i postanowili go urzeczywistnić – podaje policja i kwituje: - Zgłaszająca wyceniła wartość strat na kwotę 450 złotych. Dynie zostały jej zwrócone, zaś każdy z mężczyzn otrzymał mandat karny w wysokości 500zł.