Mieszkańcy bloków stojących obok sklepu Stokrotka przy ul. Ametystowej nie chcą mieć pod oknami myjni samochodowej, która powstaje na sklepowym parkingu. Jej budowa już dobiega końca. Zdaniem sąsiadów w ogóle nie powinna się rozpocząć.
Budynek ze sklepem sieci Stokrotka, zbliżony kształtem do trójkąta, stoi w samym środku osiedla. Z trzech stron otaczają go bloki mieszkalne, przy czym z jednej oddzielone są od sklepy chodnikiem, a z drugiej ulicą Ametystową.
To właśnie mieszkańcy tych bloków są niezadowoleni z tego, że obok sklepu budowana jest samoobsługowa, całodobowa myjnia samochodowa.
– Nikt się nie spodziewał, że powstaje tu myjnia. Na tablicy informacyjnej było wyraźnie napisane, że budowany jest „pawilon handlowy” – skarży się nasz Czytelnik i na dowód przysyła zdjęcie z 16 listopada.
Okoliczni mieszkańcy obawiają się, że sąsiedztwo myjni będzie dla nich uciążliwe. – To duża myjnia, trzystanowiskowa, na parkingu, który i tak jest za mały. W dodatku otwarta 24 h czyli hałas będzie non stop. Ustawiona jest tak blisko chodnika, że wszystko będzie lecieć na ludzi.
– Od strony ul. Ametystowej, dla wyeliminowania wpływu inwestycji na sąsiednie działki, inwestor zaprojektował szczelne ogrodzenie o wysokości 3 m na szerokości obiektu myjni. Według projektu od strony ul. Bursztynowej przegrodę akustyczną i przeciwdziałającą rozchlapywaniu wody stanowi ścianka z PCV – przekazuje nam Joanna Stryczewska z biura prasowego Ratusza.
Z dokumentów, które złożył inwestor, gdy starał się o pozwolenie na budowę, ma również wynikać, że myjnia nie powinna być zbyt głośna dla otoczenia. Przynajmniej teoretycznie.
– Inwestor dołączył analizę akustyczną dla planowanego przedsięwzięcia, wykonaną przez specjalistę z Pracowni Ochrony Środowiska – przekazuje Stryczewska. – Z analizy popartej obliczeniami wynika, że funkcjonowanie myjni nie będzie stanowiło źródła ponadnormatywnych oddziaływań akustycznych dla terenów podlegających ochronie akustycznej w porze dnia i w porze nocy.
Okoliczni mieszkańcy są jednak pełni obaw. – Jeszcze bardziej zwiększy się ruch na osiedlu, który i tak jest ogromny, bo w godzinach szczytu wielu kierowców jedzie przez Bursztynową – twierdzi nasz Czytelnik. Jego zdaniem miasto w ogóle nie powinno wydać pozwolenia na budowę takiego obiektu.
Sąsiedzi przyszłej myjni zauważają, że obowiązujący plan zagospodarowania terenu przeznacza tę nieruchomość pod usługi publiczne. Dopuszcza też usługi komercyjne, ale jako „wzbogacenie w uzasadnionych przypadkach programu podstawowego”.
Ratusz twierdzi, że budowa jest zgodna z obowiązującym planem. – Z uwagi na to, że budynek usługowy ze sklepem Stokrotka został zrealizowany przed wejściem w życie planu zagospodarowania, realizacja myjni stanowi uzupełnienie programu usług funkcjonujących na tym terenie – przekonuje Stryczewska. Według Urzędu Miasta nie było podstaw do zablokowania tej inwestycji. – Pozwolenie na budowę jest decyzją wydawaną na podstawie przepisów i w przypadku spełnienia przez inwestora warunków określonych w ustawie nie możemy odmówić jego udzielenia.