Była zapowiedź mrozów, był apel o przynajmniej tymczasowe adopcje psów i odzew ludzi, który przerósł najśmielsze oczekiwania pracowników schroniska. Ponad 100 czworonogów ciągu jednego dnia znalazła nowych właścicieli i domy.
Zaczęło się w piątek od posta opublikowanego w mediach społecznościowych przez Krakowskie Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami prowadzące schronisko przy ul. Rybnej:
„Drodzy Państwo nadchodzą potężne mrozy, temperatura ma spaść nawet do minus 20 stopni. W związku z tym, że część naszych zwierząt mieszka w kojcach musimy pilnie zwolnić miejsce dla nich w zamkniętym pawilonie. Prosimy Państwa o pilną pomoc. Jeśli moglibyście zaopiekować się naszymi psami chociaż przez okres mrozów będziemy bardzo wdzięczni!”.
Zapowiedziano, że adopcje będą się odbywały przez kilka dni. Wprowadzono uproszczone procedury.
To co się potem stało, przerosło wszelkie oczekiwania. Przed schroniskiem zaczęła się w sobotę od wczesnego rana ustawiać długa kolejka. Krakowianie spędzali w niej nawet kilka godzin, czekając cierpliwie na możliwość odbioru psa.
„Nasze skrzynki pękają w szwach, telefony dzwonią jeden za drugim. Czy mogliśmy wymarzyć sobie piękniejszy odzew? Na pewno nie. Jesteście WIELCY. Jesteście PIĘKNYMI LUDŹMI. Kłaniamy się nisko, DZIĘKUJEMY” – informowało schronisko na swoim profilu, podając jednocześnie, że lista chętnych do zaopiekowania się psiakami została zamknięta w zaledwie kilka godzin.
Do ciepłych domów, pod opiekę ludzi o wielkich sercach trafiło ostatecznie ponad 100 psów.
”Z ogromną radością informujemy, że Akcja Mrozy zostaje zawieszona ze względu na to, że wszystkie zewnętrzne psiaki, które powinny zostać przeniesione do wewnątrz będą już bezpieczne w cieple! Wasz odzew był niesamowity. Jesteśmy ogromnie wdzięczni i wzruszeni” – podało w niedzielę KTOZ.