

Oddział zakaźny w Instytucie Medycyny Wsi jest już prawie gotowy. Pierwszych pacjentów m.in. z boreliozą czy koronawirusem będzie mógł przyjąć prawdopodobnie na początku 2021 roku.

– Potrzeba stworzenia takiego oddziału jest bardzo duża. W Lublinie jest tylko jeden oddział zakaźny dla dorosłych, a w całym województwie osiem, w tym jeden dla dzieci. Przy czym liczba pacjentów z boreliozą, którzy wymagają hospitalizacji, stale się zwiększa, a żaden z tych oddziałów się w tej chorobie nie specjalizuje – tłumaczy Magdalena Czarkowska, zastępca dyrektora ds. medycznych Instytutu Medycyny Wsi w Lublinie. – Blisko 80 proc. pacjentów naszej poradni chorób zakaźnych zgłasza się właśnie z podejrzeniem boreliozy.
Nowy oddział ma zapewnić instytutowi możliwość kompleksowej opieki nad pacjentami.
– Będziemy przyjmować pacjentów z różnymi chorobami zakaźnymi, ale specjalizujemy się w boreliozie, mamy zaplecze badawcze w tym kierunku i laboratorium – tłumaczy Czarkowska. – Do tej pory pacjenci z boreliozą, którzy wymagali hospitalizacji trafiali na nasz oddział chorób wewnętrznych, bo nie jest to choroba zaraźliwa.
Na oddziale będą mogli być również hospitalizowani pacjenci zakażeni koronawirusem.
– Oddział powstaje zgodnie z najnowszymi standardami i wymogami dotyczącymi hospitalizacji takich osób. Chodzi m.in. o specjalistyczne systemy wentylacji wirusologicznej – tłumaczy z-ca dyrektora placówki. – Jeśli więc będzie taka potrzeba możemy takich pacjentów przyjąć.
Na zakaźnym przewidziano 20 łóżek dla pacjentów, a także możliwość podpięcia 3 respiratorów. Będzie także sala intensywnego nadzoru.
– Oddział jest fizycznie gotowy, w sensie prac budowlanych. Zostały prace wykończeniowe. Czekamy też na pieniądze z Ministerstwa Zdrowia na zakup sprzętu medycznego i wyposażenia – mówi Czarkowska. – Chcemy, żeby wszystko było gotowe do końca roku, a od stycznia, pod warunkiem otrzymania kontraktu z NFZ, chcielibyśmy przyjąć pierwszych pacjentów.
Stworzenie nowego oddziału kosztowało 8 mln zł (większość pieniędzy pochodzi z resortu zdrowia). Instytut złożył także wniosek do Ministerstwa Zdrowia dotyczący stworzenia laboratorium genetycznego.
