Autorski przegląd wydarzeń mijającego tygodnia.
SŁOWO DO PODDANYCH
Zapachniało może nie buntem, ale jakimś wzburzeniem, a niewykluczone że to pomruk przed większą urzędniczą ruchawką. 1200 pracowników napisało list do Pana Prezydenta Krzysztofa Żuka (pensja 21.450 PLN), że słabo im płaci i chcą 1000 zł na głowę więcej. – To jest kwota, której w budżecie Lublina nie ma i nie będzie, to jest jasne. Należy zejść na ziemię – zasugerował Prezydent podwładnym.
Na razie wiemy, że w Ratuszu narodziło się podziemie
UZIEMIONA
Nie czekając na wytyczne Prezydenta, na ziemię zeszła już red. Małgorzata Bielecka-Hołda, która w Gazecie Wyborczej Lublin dała wyraz swojego rozżalenia: „Po ostatnich wyborach do Rady Miasta w 2019 roku, kiedy jak większość lublinian głosowałam na klub radnych prezydenta Żuka, pewnie jak większość lublinian cieszyłam się z wygranej z Prawem i Sprawiedliwością 19:11. Dziś radość zamienia się w rozczarowanie – napisała, a całość spuentowała zgrabnym sformułowaniem: „Radni klubu prezydenta Żuka odkleili się od wyborców”.
Przylepili się za to do tych, do których bardziej im się opłaca
ZNIKAJĄCY TEMAT
Na Twittera zaglądamy sporadycznie, ale jak już zajrzymy, to ręce i usta same składają się do oklasków. Z niejaką goryczą w piśmie wystąpiła tam ostatnio radna wojewódzka Bożena Lisowska (PO): „Zastanawia mnie, dlaczego obecnie nie traktuje się poważnie sprawozdań pokontrolnych NIK? Stwierdzone nadużycia i nieprawidłowości są publikowane i temat znika”.
Pani Radna zapewne miała na myśli raport NIK o arenie multikulti żużlowej
Z KART HISTORII NAJNOWSZEJ
Z tego samego źródła poznaliśmy opinię posłanki Marty Wcisło (PO) o nowym opiekunie PiS w województwie lubelskim, który to zaszczyt dotknął Marka Suskiego. Co prawda pan poseł jest bardziej przyklejony do Radomia niż do Lublina, ale niezbadane są wyroki Prezesa. „O Lubelszczyźnie wie tyle, co o carycy” – skomentowała uszczypliwie awans Suskiego posłanka Wcisło.
Że chodzi o Katarzynę, to pan poseł pewnie już się douczył, ale teraz może mieć wątpliwości, czy chodzi o Wielką czy Lubelską
WYKLUCZONY
Bliżej nam nieznany prezes Cargtoru Andrzej Sokolewicz skomentował decyzję Brukseli, która nie dała jego spółce 1,6 mld zł na rozbudowę portu przeładunkowego w Małaszewiczach koło Białej Podlaskiej. „Czuję się teraz jak dziecko z niezamożnej białej rodziny z biednego południowego stanu USA, które świetnie zdało egzamin na studia na stanowym uniwersytecie uzyskując wymaganą liczbę punktów, ale ze względu na prowadzoną właśnie akcję afirmacyjną nie zostało przyjęte na studia, gdyż jego miejsce musiał zająć ktoś o innym kolorze skóry. To paskudne uczucie. Pełne poczucia niesprawiedliwości i segregacji – mówi cytowany w komunikacie prezes Cargotoru.
Szkoda że prezes - biały, wesoły - nie chodził z nami razem do szkoły
NA AUCIE
Wykorzystując nieuwagę kibiców Marta Daniewska, prezes piłkarskiego Motoru Lublin, postanowiła dać nogę z klubu. – Nie wszystko poszło zgodnie w zgodzie z moimi wartościami i przekonaniami, dlatego opuszczam Motor Lublin – napisała na odchodne.
Letni hit transferowy