Miała być atrakcyjna inwestycja w kryptowaluty, a skończyło się wielką stratą - mieszkaniec gminy Chodel zgłosił na policję, że został oszukany przez rzekomego doradcę finansowego.
W czwartek na komisariat w Bełżycach zgłosił się 52-letni mieszkaniec gminy Chodel, który padł ofiarą oszustwa.
- Jakiś czas temu znalazł w internecie ofertę dotyczącą możliwości inwestowania w kryptowaluty. Po przekazaniu podstawowych danych skontaktował się z nim doradca klienta i przedstawił zasady inwestowania oraz poprosił o przelew w kwocie 850 złotych „na start” - informuje komisarz Kamil Gołębiowski.
Po transakcji 52-latek udostępnił "opiekunowi" dane do swojego konta internetowego. Mężczyzna miał się zająć zarabianiem, a miechkaniec gminy Chodel miał jedynie autoryzować smsem kolejne transakcje.
- Bardzo szybko okazało się, że środki zgromadzone na koncie są niewystarczające. Szczególnie, że w międzyczasie zadzwonili do niego dwaj inni konsultanci, którzy zażądali pieniędzy za obsługę. 52-latek zmuszony był zaciągnąć kilka pożyczek. Łącznie z rachunku przelanych zostało około 60 tysięcy złotych. Zgodnie z obietnicami zyski z obrotu kryptowalutami w krótkim czasie miały wynieść 12 tysięcy złotych - dodaje Gołębiowski.
52-latek przyznał, że uwierzył oszustom, bo kontaktowali się z nimi ludzie zorientowani w finansach oraz że po jednej z płatności otrzymał przelew na kwotę 37 złotych, co uprawdopodobniło istnienie całego mechanizmu finansowego.
- Mundurowi poszukują sprawców oszustwa i apelują o zdrowy rozsądek oraz dużą ostrożność przy transakcjach internetowych - mówi Gołębiowski i przypomina, że nie należy udostępniać nikomu danych do logowania w bankowości elektronicznej i mobilnej, haseł do konta oraz danych dotyczących kart płatniczych. - Nie należy także instalować dodatkowych oprogramowań na urządzeniach, z których następuje logowanie do banku. Zwłaszcza, jeśli wymaga tego rzekomy „doradca” inwestycyjny. Nie należy autoryzować przelewów, których sami nie wykonujemy. Jeśli podejrzewamy, że oferowana inwestycja jest nielegalna nie należy brać w niej udziału, a o swoich przypuszczeniach powiadomić policję.