Swoich ofiar szukał w kościele. Obserwował ministrantów służących do mszy, a później szukał ich na Facebooku. Wpadł dzięki czujności ojca jednego z chłopców.
Mężczyzna pracował jako stażysta w przedszkolu, w gm. Opole Lubelskie. Nie odpowiadał jednak za opiekę nad dziećmi. W ubiegłą środę zatrzymała go policja.
– Rodzic nastoletniego chłopca złożył zawiadomienie, że jego syn jest nagabywany przez starszego mężczyznę. Podał jego dane – informuje asp. sztab. Edyta Żur, oficer prasowy opolskiej policji. – Mundurowi zatrzymali 28-latka i przeszukali jego mieszkanie. Łukasz K. spędził dwa dni w policyjnej izbie zatrzymań.
Sprawą zajęli się śledczy z Opola Lubelskiego. Jak wynika z nieoficjalnych informacji, 28-latek szukał swoich ofiar m.in. w kościele. Przyglądał się chłopcom służącym do mszy. Słuchał, jak zwracają się do nich koledzy lub księża. Później wyszukiwał wybranych chłopców w internecie. Kontaktował się z nimi za pośrednictwem Facebooka.
– Usłyszał dwa zarzuty dotyczące kontaktowania się z małoletnimi w celu skłonienia ich do współżycia lub innej czynności seksualnej – wyjaśnia Agnieszka Kępka, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie. – Łukasz K. przyznał się do winy. Składał wyjaśnienia, których treści na tym etapie postępowania nie ujawniamy.
Jak informują śledczy, postępowanie dotyczy obecnie dwóch chłopców w wieku 10 i 11 lat. Ich kontakty z Łukaszem K. wyszły na jaw dzięki czujności ojca jednego z chłopców. Mężczyzna sprawdził telefon syna i trafił na zapis rozmów, jakie ten prowadził z 28-latkiem.
Łukasz K. nie ukrywał się pod żadnym pseudonimem. Ojciec chłopca zauważył później 28-latka na jednej z ulic Opola Lubelskiego. Młody mężczyzna był w towarzystwie dziecka. Wtedy ojciec chłopca zdecydował się zawiadomić o sprawie policję.
Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że zarzuty wobec Łukasza K. mogą dotyczyć większej liczby dzieci.
– Jest możliwość, że będzie to jeszcze jedna osoba. Sprawdzamy czy te kontakty miały niewłaściwy charakter – tłumaczy Marcin Pytka, zastępca Prokuratora Rejonowego w Opolu Lubelskim.
Śledczy będą jeszcze sprawdzać m.in. zawartość dysku komputera należącego do Łukasza K.
Zarzuty, które do tej pory postawiono mężczyźnie zagrożone są karą do 3 lat więzienia.