Rolnik z Opola Lubelskiego przyszedł do miejscowego banku z kanistrem paliwa, które wylał na bankomat i podpalił.
O sprawie poinformowała stacja Polsat News. Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu. Na szczęście rolnik nie wyrządził nikomu krzywdy, spowodował za to znaczne straty materialne.
Jak twierdzi Polsat News, podpalacz szybko został zatrzymany, ale przebywa już na wolności, gdyż ma problemy psychiczne. Jest pod dozorem policji.
To nie pierwszy konflikt z prawem tego mężczyzny. 21 września br. pisaliśmy, że przyjechał on ciągnikiem rolniczym pod same drzwi komendy policji w Opolu Lubelskim. Wszedł do komendy, gdzie zwrócił się do oficera dyżurnego z pytaniem, czy mógłby polecić mu dobrego adwokata.
W trakcie rozmowy policjant wyczuł od niego wyraźną woń alkoholu. Traktorzysta został poddany badaniu trzeźwości i okazało się, że ma w organizmie blisko 0,9 promila.
Mężczyzna przyznał wtedy, że przed jazdą pił piwo. Jak się okazało po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych, nie posiadał uprawnień do kierowania żadnymi pojazdami, a ciągnika nie poddał obowiązkowym badaniom technicznym. Nie zawarł też umowy OC.