– Wspólnie z kolegą charytatywnie zrobiliśmy małą akcję „zielona Poniatowa”. Efekty na zdjęciu. Trochę pracy włożone i aż miło na duchu. Apel do wszystkich brudasów sprzątajcie po sobie w lesie śmiecie. Zachęcamy do podobnych akcji – napisał do nas Czytelnik i wysłał zdjęcia robione przed akcją i po.
Z zaznaczeniem, że fotografie nie opisują w połowie tego, co tam się działo. – W lasku koło Goliata, wylęgarnia syfu, który zostawiają „ludzie” nie miała żadnej granicy – pisze Czytelnik.