Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Zdrowie

1 lipca 2022 r.
13:37

Ostateczne wołanie o ratunek. Jak pomóc dziecku, które ma myśli samobójcze

Dr n. med. Agata Makarewicz
Dr n. med. Agata Makarewicz (fot. Piotr Michalski)

Te statystyki są przerażające. Dzieci podejmują ostateczne wołanie o ratunek w postaci prób samobójczych, które niestety często są udane - rozmowa z psychiatrą dziecięcym, dr n. med. Agatą Makarewicz z Kliniki Psychiatrii, Psychoterapii i Wczesnej Interwencji SPSK1 w Lublinie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Czytaj także: 127 żyć. Dlaczego dzieci się zabijają i dlaczego rodzice o problemie czasami dowiadują się ostatni

• Jak wygląda zdrowie psychiczne dzieci po dwóch latach pandemii?

– Jest dramatycznie. Rośnie masowo liczba osób, która usiłują dostać się po pomoc psychologiczną czy psychiatryczną. Kolejki do specjalistów są niewyobrażalne. Właściwie nie ma możliwości uzyskania pomocy od ręki, a przecież chodzi o życie dzieci, które coraz częściej podejmują próby samobójcze, dokonują działań autodestrukcyjnych, sięgają coraz częściej po środki odurzające.

• I pani zdaniem przyczyną są rzeczywiście dwa lata izolacji, czy jest jeszcze coś innego?

– Bardzo duże znaczenie ma kwestia izolacji i wyłączenia z codziennej aktywności, utraty dotychczasowych możliwości spędzania wolnego czasu i kontaktów rówieśniczych, a także wypadnięcia z pewnego ważnego dla naszego życia, szczególnie dla dzieci, rytmu codziennego. Ale to nałożyło się na istniejące do tej pory inne problemy dzieci i młodzieży, związane z etapem rozwoju naszej cywilizacji, czyli bardzo dużym zaangażowaniem w życie wirtualne i zubożeniem kontaktów międzyludzkich oraz wielkim kryzysem relacji.

• Ze statystyk Komendy Głównej Policji za ubiegły rok wynika, że w porównaniu do 2020 roku liczba prób samobójczych wśród dzieci wzrosła niemal dwukrotnie.

– Te statystyki są przerażające. Dzieci podejmują ostateczne wołanie o ratunek w postaci prób samobójczych, które niestety często są udane. Niestety niektóre dzieci nie doczekują w kolejce do specjalisty. Po drugie próby samobójcze często mają wymiar naprawdę drastyczny. Zdarza się, że prowadzą do kalectwa.

• I to się dzieje nie tylko w domach, ale też i w szkołach.

– To obrazuje nam jak samotni jesteśmy wśród innych ludzi, wśród swoich najbliższych, kiedy każdy zajmuje się swoim wirtualnym światem w telefonie. W swoich czterech ścianach, gdzie za ścianą są rodzice, jest rodzeństwo, a nikt o nikim nic nie wie. Ta samotność dotyczy również dzieci, które wracają do szkół. Wiele z nich nie potrafi się odnaleźć, a szkoła im w tym nie pomaga. Przede wszystkim oczekuje nadrobienia zaległości w nauce, a najważniejszą sprawą w tej chwili powinna być pomoc w powrocie do normalności. Ponowna socjalizacja tych dzieci i zniwelowanie szkód dwuletnich, które dzieci poniosły. Kwestia nadrobienia zaległości edukacyjnych jest kwestią wtórną, bo nie jest możliwe przyswajanie nauki, nadrabianie zaległości u dziecka, które nie jest w stanie normalnie żyć.

• Czy jakieś są takie symptomy, które mogą powiedzieć rodzicowi, że coś się dzieje nie tak i powinniśmy szukać pomocy?

– Tak, dzieci zazwyczaj sygnalizują problem depresyjny czy egzystencjalny w sposób dyskretny, np. mówią, że „nie jestem nikomu potrzebny” albo mówią, że „gdyby mnie nie było, to byłoby wam lżej”. Ale często też w ogóle nie mówią i unikają kontaktu, rozmowy, spędzają czas w samotności, nie wracają do normalnych aktywności, które były dostępne przed pandemią, a więc do swoich pasji i zainteresowań. Bywa kompletne zamknięcie się na rówieśników, także zaniedbanie higieniczne, zaprzestanie ubierania się i w ogóle wychodzenia z domu. To są sygnały, które powinny rodziców zaniepokoić. Często też bywa tak, że bardzo dużym problemem są zaburzenia snu, które są jedynie wypadnięciem z prawidłowego rytmu. Bo rodzice nie wiedzą, co robią dzieci w nocy, tymczasem one potrafią całą noc grać w gry komputerowe, albo rozmawiać z kimś na komunikatorach. A potem w dzień nie wstają z łóżka rano i potrafią spać cały dzień.

• Ale, nawet jeśli rodzic zauważy jakieś symptomy, to może się zetknąć ze ścianą milczenia. Co robić?

– Zwykle jest tak, że dzieci potrzebują nabrania pewnego zaufania lub gotowości do rozmowy i odradzam kategoryczne rozmowy w formie dyscypliny, czy przypierania do muru, bo na pewno ta metoda tutaj nie zadziała. Doradzam raczej zachęcanie dzieci, np. do bycia razem, wspólnego spędzania krótkich, ale przyjemnych chwil. To pozwoli na wypracowanie gotowości do poważnej rozmowy.

• A czy rodzice powinni sprawdzać wiadomości dzieci w komunikatorach internetowych?

– Uważam, że powinni mieć pełną kontrolę nad tym, czym zajmują się dzieci w internecie. Nie tylko ze względu na to, że jest to złodziej czasu i czynnik, który powoduje ogromne zubożenie w obszarze komunikacji, emocji i relacji. Ale także niesie ze sobą ogromne zagrożenia związane z pułapkami, również przestępczymi internetu. Mamy bardzo dużo dzieci, które są ofiarami nie tylko przemocy, hejtu internetowego, ale także nadużyć na tle psychicznym, emocjonalnym i seksualnym. Czasem zdarzają się również wykorzystania finansowe dzieci. Konsekwencje bywają niespodziewane, bo o 6 rano do domu wchodzi policja, rekwirując komputery i okazuje się, że nikt nie wie o co chodzi. Zalecam oczywiście pokojowe ustalenie jakichś zasad panujących w domu, np. zabierania telefonu na noc tak, żeby zapewnić dziecku spokojny odpoczynek.

• Specjaliści mówią, że często jest tak, że to rodzice są niedojrzali i brakuje im odwagi, żeby się zająć problemem dziecka.

– Bardzo często jest tak, że rodzice są niedojrzali, albo przynajmniej jedno z nich. Bywa też tak, że rodzice dokładnie wiedzą jaki jest problem, ale nie chcą stawić mu czoła i próbować go rozwiązać, próbując udawać, że tego problemu nie ma. Bądź zrzucają odpowiedzialność na drugiego rodzica, co oczywiście stwarza pole do manipulacji przez dzieci. One bardzo dobrze wyczuwają rozbieżność wychowawczą między rodzicami i potrafią to wykorzystać tak, żeby ustawić się wygodniej w życiu.

• Poznałem ostatnio historię matki, która zauważyła problem u swojego nastolatka. Chłopak w końcu przyznał się do tego, zaczęli szukać pomocy ale i tak doszło do próby samobójczej, na szczęście nieskutecznej. Czyli nawet jak rodzic zauważy, że coś jest nie tak, to może być za późno, bo nasz system ochrony zdrowia niedomaga.

– System niedomaga od lat, zwłaszcza w obszarze psychiatrii dziecięcej, która do tej pory pozostawała kompletnie niezauważana. Pandemia jedynie obnażyła to niedomogi, ale też sprawiła, że problemy psychiczne dzieci są większe. Cały czas chcę jednak podkreślić, że kluczową rolę odgrywa rodzina, przyjaciele, rodzice. Na pewno interwencję można próbować zaczynać jeszcze w domu, niekoniecznie od razu szukając pomocy u psychiatry. Oczywiście takie dzieci zawsze znajdą gdzieś pomoc, zawsze można przyjechać do szpitala. Niestety nawet karetki z dziećmi po próbach samobójczych jeżdżą od szpitala do szpitala z dzieckiem i dowiadują się, że nigdzie nie ma miejsca. Ale są też telefony zaufania dla dzieci i młodzieży, gdzie mogą zadzwonić. Sytuacja jest trudna, ale zawsze gdzieś można uzyskać pomoc.

• Pieniądze na leczenie dzieci być może by się znalazły, ale brakuje lekarzy.

– Rzeczywiście pojawiły się pomysły na rozbudowę struktury infrastruktury szpitalnej czy ambulatoryjnej dla dzieci. Są konkursy ministerialne, można po takie środki się starać. Natomiast problemem największym jest kadra, której nie ma i ona nie narodzi się w ciągu kilku miesięcy, tylko trzeba ją wykształcić. W tej chwili na terenie Lublina jest, o ile dobrze pamiętam, pięciu czy sześciu psychiatrów dziecięcych. Z czego tylko trzy to osoby, które nie są w wieku emerytalnym. Problem też polega na tym, że przy takim nawale pracy dla psychiatrów dziecięcych i przy frustracji w pracy wynikającej z niemocy udzielenia pomocy wszystkim potrzebującym, no i niskich wynagrodzeń w instytucjach szpitalnych, wykształceni specjaliści odchodzą do sektora prywatnego i tam pracują. Dodatkowym problemem jest to, że psychiatria dziecięca nie istnieje bez psychoterapii i to psychoterapii zarówno dziecka jak i rodzinnej. Tutaj też są potrzebni wykwalifikowani psychoterapeuci, z ogromnymi kompetencjami w zakresie pracy terapeutycznej, bo praca z dziećmi i rodziną jest pracą najtrudniejszą. A psychoterapeuci, którzy kształcą się za własne pieniądze, bo nie mają możliwości dofinansowywania przez szpital takich szkoleń, po zdobyciu odpowiednich kwalifikacji, również odchodzą do sektora prywatnego.

• Czy są jakieś pomysły wśród rządzących na to, żeby tę sytuację zmienić, żeby jakoś zachęcić młodych lekarzy, żeby specjalizowali się przede wszystkim z psychiatrii, a potem zostawali w publicznym systemie ochrony zdrowia?

– Myślę, że takiego pomysłu nie ma. Pracuję ze studentami ostatniego roku medycyny i widzę, że spora część z nich wyjedzie za granicę. Cały czas mówi się o wzroście nakładów, składki zdrowotnej na służbę zdrowia i wzrostu wynagrodzeń, ale on jest stanowczo nieporównywalny z możliwościami, które są w Europie. I wciąż nasze państwo nie podjęło żadnych kroków, które mają zabezpieczyć nasz kraj przed wyjazdem lekarzy za granicę i zachęceniem ich do pozostania i odzyskaniem pieniędzy, które wyłożyło na edukację.

• Czuję, że chciałaby Pani jakiegoś systemu przywiązania absolwentów medycyny do publicznej ochrony zdrowia.

– Zdecydowanie tak, ponieważ kształcenie lekarzy jest drogie, a nasze państwo wciąż zasila szeregi krajów skandynawskich czy Niemiec, bo tam najczęściej emigrują młodzi lekarze. Zahamowanie odpływu lekarzy i psychologów do sektora prywatnego mogłoby też odbyć się przez zwiększenie poziomu kontraktowania usług psychiatrycznych, szczególnie dla dzieci. I umożliwienie godnych wynagrodzeń tak, żeby ludzie nie musieli uciekać poza system.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Fiesta Latina
foto
galeria

Fiesta Latina

Gorące latynoskie rytmy i atmosfera przyciągają Was co tydzień do El Cubano. Sobotni wieczór jest do tego najlepszą okazją. Zobaczcie, co się działo w ostatni weekend w El Cubano.

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach
zdrowie

Młodzi lekarze uczą się leczyć urazy głowy. Na prawdziwych preparatach

Będą lepiej diagnozować, szybciej interweniować i skuteczniej leczyć urazy czaszkowo-mózgowe. Na Uniwersytecie Medycznym trwa szkolenie „Neuro - Trauma Days”.

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Wypadek na obwodnicy Lubartowa. Poszkodowana zabrana do szpitala

Dzisiaj przed godz. 11 na obwodnicy Lubartowa, drodze krajowej nr 19, zderzyły się dwa samochody. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Utrudnienia w ruchu potrwają kilka godzin.

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych
ZDJĘCIA
galeria

Do dobrej zabawy nie jest potrzebny alkohol. Tak się bawią na Balu Młodych

To nie jest typowy bal karnawałowy, ale cieszy się dużym zainteresowaniem. Już po raz 29. katolicy bawili się na Balu Młodych.

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby
galeria

Narkotyki w Radzyniu i okolicach. Zatrzymano cztery młode osoby

Amfetamina, mefedron, marihuana i niemal 1400 tabletek MDMA - łącznie ponad 1,5 kilograma narkotyków policjanci znaleźli u mieszkańców powiatu radzyńskiego. Zatrzymane osoby mają od 18 do 25 lat. Najbliższe miesiące spędzą za kratkami.

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

Skoki narciarskie. Stoch wrócił na Sapporo, najlepszy był Kobayashi

W miniony weekend Puchar Świata gościł w japońskim Sapporo, a na skoczni królował reprezentant gospodarzy – Ryoyu Kobayashi

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie
zdjęcia
galeria

Studniówka Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida w Lublinie

W sobotę, 15 lutego, na studniówce bawiły się ostatnie klasy Państwowego Liceum Sztuk Plastycznych im. C.K. Norwida przy ul. Muzycznej w Lublinie. W odróżnieniu od większości szkół średnich, które swoje bale najczęściej organizują w hotelach i salach weselnych, "Plastyk" postawił na tradycję.

Urodzinowy weekend
foto
galeria

Urodzinowy weekend

Naprawdę trudno w to uwierzyć, ale Helium Club jest z nami już 10 lat. Jeden z najpopularniejszych klubów w Lublinie obchodził swoje urodziny. Impreza odbyła się w myśl zasady albo grubo albo wcale. Faktycznie tak było, co można zobaczyć w naszej fotogalerii. Zobaczcie, jak się bawił Lublin.

Przemysłowy Lublin w dobie PRL. Zobacz jak wyglądały lubelskie fabryki
historia, zdjęcia
galeria

Przemysłowy Lublin w dobie PRL. Zobacz jak wyglądały lubelskie fabryki

W czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej Lublin był jednym z liczących się ośrodków przemysłowych w ówczesnej Polsce. W mieście powstały nowe zakłady przemysłowe i fabryki: Fabryka Samochodów Ciężarowych, Zakłady Metalurgiczne „Ursus”, Lubelskie Fabryki Wag czy Lubelska Fabryka Maszyn Rolniczych.

Piłkarze Motoru w dwóch wiosennych kolejkach zapisali na swoim koncie tylko punkt. Ostatnio przegrali w Kielcach 0:1

Motor kontra Jagiellonia. Beniaminek sprawdzi formę mistrza

Po meczach z rywalami znajdującymi się w strefie spadkowej czas na zupełnie inne spotkanie. W niedzielę o godz. 17.30 Motor Lublin zmierzy się na wyjeździe z mistrzem Polski – Jagiellonią Białystok. Transmisja tradycyjnie na Canal+ Sport 3.

Poloneza zatańczyli w szkole - bal ZSO nr 1 im. KEN w Puławach
zdjęcia, wideo
galeria
film

Poloneza zatańczyli w szkole - bal ZSO nr 1 im. KEN w Puławach

Tuż przed feriami, w sobotę, 15 lutego, w sali gimnastycznej Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej bawili się uczniowie ostatnich klas II LO. Były piosenki, kwiaty, polonez, walc oraz parodiowanie wychowawców.

Poloneza czas zacząć. Studniówka XXX LO im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie
ZDJĘCIA / WIDEO
galeria
film

Poloneza czas zacząć. Studniówka XXX LO im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie

Uczniowie z XXX Liceum Ogólnokształcącego im. ks. Jana Twardowskiego w Lublinie bawili się do białego rana na swojej studniówce.

Wesele w SERCU
foto
galeria

Wesele w SERCU

To było najbardziej nietypowe wesele w klubie SERCE, a to dlatego ponieważ DJ Bossy postanowił zmienić stan cywilny. Powiedział zdecydowane "Nie" imprezowemu życiu. Z tej okazji zapłakane fanki, jak też koledzy i koleżanki zorganizowali młodej parze imprezę, jakiej SERCE nie widziało, czyli wesele na całego. Były oczepiny, był tort, był ksiądz i co ważnej największe weselne hity. Zobaczcie, co się działo.

Marcin Stromecki (z piłką) w sobotę otworzył wynik meczu pomiędzy Wisłą, a rezerwami Korony

Wisła Puławy kończy intensywny tydzień wygraną z rezerwami Korony Kielce

Po środowym remisie z Bronią Radom w sobotę Wisła Puławy rozegrała kolejny mecze kontrolny. Tym razem podopieczni trenera Macieja Tokarczyka zmierzyli się u siebie z rezerwami Korony Kielce i zapisali na swoje konto zwycięstwo

Avia nie miała litości dla ligowego rywala i rozbiła Lewart aż 5:0

Pracowita sobota Avii Świdnik. Remis ze Stalą Kraśnik i pogrom w meczu z Lewartem

Avia rozegrała w sobotę dwa sparingi. Najpierw w mocno eksperymentalnym składzie zremisowała z czwartoligową Stalą Kraśnik 1:1. Niedługo później żółto-niebiescy rozbili ligowego rywala – Lewart Lubartów aż 5:0. Co ciekawe, cztery gole padły jednak między 70, a 87 minutą spotkania.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium