MKS Padwa podejmie w niedzielny wieczór, o godz. 18 MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec. U siebie zagrają też szczypiorniści z Białej Podlaskiej.
W ostatniej kolejce Padwa dokonała rzeczy historycznej. Po raz pierwszy pokonała dawny Czuwaj Przemyśl (41:34) występujący obecnie pod szyldem Orlen Upstream SRS Przemyśl.
– Tak naprawdę to dopiero teraz, od kiedy wygraliśmy z Przemyślem, będą dla nas mecze prawdy. Każdy kolejny rywal będzie chciał udowodnić sobie i nam, że jest lepszy od zespołu, z którym wygraliśmy – mówi szkoleniowiec MKS Padwa Marcin Czerwonka.
Tym razem mecz zostanie rozegrany wyjątkowo w niedzielę. Skąd ta zmiana? – Na sobotę planowany był koncert zespołu Lady Pank. W związku z kolejnymi obostrzeniami pandemicznymi impreza została odwołana. Niestety było już za późno aby zgłosić zmiany w Związku Piłki Ręcznej w Polsce – tłumaczy opiekun Padwy.
MUKS Zagłębie ZSO 14 Sosnowiec jest beniaminkiem. – Ale tylko z nazwy. Grają w nim bardzo doświadczeni zawodnicy, jak choćby dobrze znany z gry w superlidze Mariusz Kempys – zauważa Czerwonka. W przegranym na wyjeździe meczu Zagłębia z Viretem Zawiercie 30:31 doświadczony rozgrywający zdobył aż 11 bramek.
– Spotkanie pokaże w jakim miejscu naszego sportowego rozwoju się znajdujemy. Przekonamy się, czy wygrywając w Przemyślu jesteśmy tak mocni, czy to może ta drużyna przeżywa kryzys, który ułatwił nam zwycięstwo – twierdzi szkoleniowiec MKS Padwa.
Za ciosem chcą pójść zawodnicy rezerw Azotów Puławy. W minionej kolejce pokonując na wyjeździe SMS ZPRP Płock 28:25 rozpoczęli zdobywanie punktów w grupie C. Zwycięstwo pozwoliło podopiecznym trenerów Piotra Dropka i Piotra Pezd opuścić ostatnie miejsce w tabeli. W kolejnych spotkaniach puławska młodzież ma ambitny plan kroczenia w górę. Nie będzie to łatwe. W weekend czeka ją wyprawa do Warszawy na spotkanie z AZS Uniwersytetem Warszawskim. Rywale w trzech spotkaniach zgromadzili sześć punktów i zajmują piąte miejsce.
W sobotę o godzinie 18 AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się w hali przy ul. Marusarza z MKS Wieluń. Goście z kompletem trzech zwycięstw są liderem. Po ostatniej wpadce w Łodzi z Anilaną (porażka 25:31) akademicy zamierzają się zrehabilitować. Przed swoimi kibicami zawsze stanowią zagrożenie dla najlepszych i na to liczą trenerzy Dmitrij Tichan i Sławomir Bodasiński.