Azoty Puławy mają wrócić do wspólnych treningów od 1 czerwca. W grę wchodzi jednak kilka wariantów prowadzenia zajęć i rozgrywania meczów kontrolnych.
W związku z pandemią koronawirusa już kwiecień był dla zawodników okresem roztrenowania. W maju przebywają na urlopach, co nie oznacza leniuchowania.
– Piłkarze otrzymali od sztabu szkoleniowego indywidualne zestawy ćwiczeń. Mają je wykonywać, a swoją pracę dokumentować i odsyłać trenerom – tłumaczy Jerzy Witaszek, prezes puławskiego klubu. – Nie będzie czasu na bezczynność. Jesteśmy zawodowcami i musimy dbać o swoją formę, nawet jeśli jesteśmy na urlopach – przyznaje skrzydłowy Azotów Mateusz Seroka.
Start przygotowań do nowych rozgrywek Azoty zaplanowały na 1 czerwca. – Ten termin uzależniamy od instrukcji i wytycznych PGNIG Superligi w sprawie procedur. Zapewne tak jak w przypadku piłkarskiej ekstraklasy zawodnicy będą musieli przejść testy na obecność koronawirusa. Nie wiemy jeszcze kto będzie je finansował: Związek Piłki Ręcznej w Polsce, PGNiG Superliga, kluby czy sami piłkarze i inne badane osoby. Miejmy nadzieję, że niebawem otrzymamy odpowiednie wytyczne – mówi prezes.
Początkowo planowane są zajęcia w grupach sześcioosobowych. Później, wraz z rozwojem sytuacji, liczebność osób trenujących jednocześnie ma wzrastać.
– To będzie zależeć od tego kiedy zostaną odblokowane hale – przyznaje Witaszek. Klub jest przygotowany na różne okoliczności. W zależności od rozwoju sytuacji z pandemią i związanymi z tym obostrzeniami zastosowane zostaną odpowiednie warianty. W okresie przygotowawczym do rozgrywek puławianie zastosują plan A, B lub C.
– Plan A zakłada przygotowanie, które możemy określić domowym. W tym wariancie trenujemy w Polsce, mecze kontrolne rozgrywamy z zespołami z okolic Puław, tak abyśmy nie musieli dużo podróżować. Plan B przewiduje wyprawy do krajów sąsiednich w celu rozgrywania meczów kontrolnych. Mamy też plan C. W tej opcji jest zaplanowany wyjazd do Niemiec. Będziemy rozgrywać mecze z drużynami z tamtego kraju – wyjaśnia szkoleniowiec Azotów Lars Walther.
Duńczyk obejmie drużynę z Puław od 1 lipca. Do tego czasu obowiązki pierwszego trenera pełni Michał Skórski. – Jesteśmy cały czas w kontakcie z trenerem Skórskim. Ja czekam na rozwój sytuacji z koronawirusem. U nas w Danii są mniejsze obostrzenia niż w Polsce. Cały czas śledzę rozwój wydarzeń. Mam nadzieję, że na czas będę mógł stawić się w Puławach – tłumaczy Walther.
– Jesteśmy w bardzo komfortowej sytuacji. Do końca czerwca za pracę z zespołem odpowiada trener Skórski, do lipca nasz sztab powiększy się o doświadczonego szkoleniowca. Lars Walther to bardzo ambitny szkoleniowiec z bogatym doświadczeniem. Zapowiada się bardzo ciekawy sezon – mówi prezes Witaszek.