W tym tygodniu Sejm zajmie się projektem nowelizacji ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Nowe przepisy mają zrekompensować gminom, powiatom i województwom dochody utracone w związku z niedawnymi zmianami w przepisach podatkowych.
Chodzi o prawie 13,7 mld zł, która ma być podzielona na dwie grupy. 7,8 mld zł ma zostać rozdzielone na wszystkie samorządy proporcjonalnie do udziału w podatku PIT. Niespełna 5,8 mld zł będzie podzielone z uwzględnieniem tzw. zasady zrównoważonego rozwoju. Minimalne kwoty mają przy tym wynosić: 2,9 mln zł dla gmin, 6,1 mln zł dla powiatów i 32,7 mln zł dla województw.
– W ten sposób troszczymy się nie tylko o tych, którzy mają dochody z PIT. Znakomita większość samorządów z województwa lubelskiego dostanie kwoty mieszczące się w tych limitach. Tylko niektóre miasta, na czele z Lublinem, otrzymają dużo większe rekompensaty – mówi wiceminister finansów Artur Soboń (PiS).
W związku z tym do budżetu Lublina trafią 73 mln zł. Po nieco 13 mln zł dostaną Chełm, Zamość i Biała Podlaska. Mniejsze miasta, jak Puławy i Świdnik będą mogły liczyć odpowiednio na 6 i 5 mln zł.
Pieniądze mają być wypłacane w tym roku. – Nie będziemy z tym zwlekać. Jeśli tylko ustawa zostanie przyjęta, środki będą trafiały do samorządów – zapowiada Soboń.
Wprowadzane przez rząd Prawa i Sprawiedliwości zmiany krytykują Związek Miast Polskich i Unia Metropolii Polskich.
– Projekt – wbrew propagandzie – nie stanowi żadnego dodatkowego wsparcia finansów JST; jest tylko przesunięciem o kilka miesięcy przekazania kwot, które byłyby należne JST w r. 2023, według wprowadzonego w 2021 r. ryczałtowego mechanizmu redystrybucji udziałów w PIT, z wyrównaniem w subwencji rozwojowej – czytamy we wspólnym stanowisku obu organizacji.
W zamian ZMP i UMP proponują, by samorządy realizujące podstawowe usługi publiczne dla obywateli zostały objęte osłoną inflacyjną z budżetu centralnego, podobnie jak ma to miejsce w innych sektorach.