Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

PŁYWANIE

18 sierpnia 2021 r.
9:47

Pływacy chcą rekompensaty od Polskiego Związku Pływackiego. Wśród pokrzywdzonych zawodnik AZS UMCS Lublin

Jan Hołub (na zdjęciu) jest jednym z pokrzywdzonych pływaków.
Jan Hołub (na zdjęciu) jest jednym z pokrzywdzonych pływaków. (fot. AZS UMCS Lublin)

Pływacy, którzy z powodu błędów formalnych nie wystąpili na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio chcą rekompensaty za zaprzepaszczone szanse do startów. W tym gronie jest przedstawiciel Lublina. Krajowemu związkowi proponują mediacje. – Chcemy dać szansę PZP, aby wyszedł z tej wyjątkowo przykrej sytuacji bez wchodzenia na ścieżkę sądową – piszą pokrzywdzeni zawodnicy

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

– To zamieszanie zostało spowodowane tym, że jako zarząd chcieliśmy wysłać jak najliczniejszą grupę naszych pływaków na igrzyska. Takie były oczekiwania całego środowiska – tłumaczy Grzegorz Mazurek, prezes Lubelskiego Okręgowego Związku Pływackiego oraz wiceprezes Polskiego Związku Pływackiego ds. szkoleniowych. – Później się okazało, że jednak wszyscy nie mogą wystartować – dodaje.

PZP powołał na Igrzyska Olimpijskie w Tokio 23-osobowy skład reprezentacji Polski. 9 osób zakwalifikowało się na tę imprezę z tzw. minimum A, które uprawniało do startów w konkurencjach indywidualnych oraz sztafetach. 1 pływak – Kacper Stokowski – miał minimum B, ale otrzymał także zaproszenie od Światowej Federacji Pływackiej FINA, co oznaczało, że mógł startować indywidualnie i w sztafecie. Natomiast pozostała „trzynastka” poleciała do Japonii z minimum B, ale bez zaproszeń.

12 lipca cała ekipa złożyła w siedzibie Polskiego Komitetu Olimpijskiego uroczyste ślubowanie. Jednak już po przylocie do Japonii okazało się, że szóstka pływaków będzie musiała się pakować i wracać do Polski. Początkowo poza zawodami znaleźli się: Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Paulina Peda, Jan Kozakiewicz, Jakub Kraska i Mateusz Chowaniec. Potem jednak ta lista się zmieniła, a do kraju przylecieli: Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Dominika Kossakowska, Mateusz Chowaniec, Jan Hołub i Bartosz Piszczorowicz. 18 lipca byli już w Polsce.

W czym był problem? – My, jako Polska, zakwalifikowaliśmy pięć sztafet, więc hipotetycznie mogliśmy zgłosić 10 zawodników z minimum B. Nie wiedzieliśmy, jak zachowają się ci z minimum A, czy wszyscy będą chcieli startować w sztafetach – wyjaśnia wiceprezes PZP. Jednocześnie przyznaje, że związek opierał się w swoich działaniach na przepisach, które obowiązywały jeszcze przed poprzednimi igrzyskami w 2016 roku w Rio de Janeiro. Od tego czasu niektóre zapisy się jednak zmieniły.

Efekt był taki, że szóstka zawodników z minimum B nie została dopuszczona do startów. Wcześniej PZP uznał, że ta grupa nie będzie się liczyć do limitu 10 miejsc sztafetowych, bo mogą zostać zgłoszeni do konkurencji indywidualnych. Zdaniem związku, dzięki temu można było „dorzucić” jeszcze siedmiu pływaków do kadry. Zabrakło jednak zaproszeń od FINA.

– Podstawowe pytanie jest takie: kto powinien znać przepisy i odpowiednio je interpretować? Zarząd opiera się na propozycji trenera głównego (Roberta Brusa – dop. red.), a właściwie to całego sztabu szkoleniowego. Ja nie miałem świadomości, że zatwierdzany skład nie jest do końca zgodny z regulaminem i że istnieje możliwość niedopuszczenia tych zawodników. Nie wiedziałem o tym, a powinienem wiedzieć, więc czuję się za to odpowiedzialny. Moim błędem było to, że zaufałem trenerom, którzy przygotowywali tę propozycję – mówi Grzegorz Mazurek.

Można powiedzieć, że zawiodła też komunikacja. Zawodników do startów powołuje PZP. Taką listę zatwierdza Polski Komitet Olimpijski, który następnie zgłasza pływaków na igrzyska. Jak twierdzi Grzegorz Mazurek, zawodnicy do samego końca widnieli w systemie zgłoszeniowym. Zastrzega również, że w przeciwnym razie PKOl by ich nie zaprzysiągł. Dodaje, że kiedy związek wymieniał korespondencję z FINA, jeszcze przed wyjazdem do Japonii, nie otrzymał definitywnej odpowiedzi, czy wszyscy zawodnicy zostali zaakceptowani do startów. PZP wyszedł z założenia, że milczenie oznacza przyzwolenie.

Na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio mogło wystąpić maksymalnie 878 pływaków. Każdy kraj mógł wystawić co najwyżej po 28 mężczyzn i kobiet (nie więcej niż dwoje w jednej konkurencji indywidualnej i nie więcej niż jedna sztafeta na danym dystansie). Grzegorz Mazurek mówi, że PZP nie otrzymał informacji od światowej federacji, że zgłosił zbyt liczną reprezentację i że ten limit może zostać przekroczony.

Pokrzywdzeni pływacy

Jeszcze podczas pobytu w Japonii zawodnicy wystosowali list do Pawła Słomińskiego, prezesa PZP, w którym pisali o „bezprecedensowym wydarzeniu w historii polskiego sportu”. On z kolei wydał oświadczenie, w którym wyraził „wielki żal, smutek i rozgoryczenie zaistniałą sytuacją”. Taka wymiana zdań nie miała jednak żadnego przełożenia na rzeczywistość. Poszkodowani w całym zamieszaniu pływacy domagają się zadośćuczynienia – 10 sierpnia zaprosili związek do mediacji w obecności przedstawicieli Ministerstwa Sportu i Polskiego Komitetu Olimpijskiego w Business Centre Club w Warszawie. Takie spotkania miałyby się rozpocząć dzisiaj i potrwać do 23 sierpnia.

– Chcemy dać szansę PZP, aby wyszedł z tej wyjątkowo przykrej sytuacji bez wchodzenia na ścieżkę sądową – napisała w mediach społecznościowych Alicja Tchórz, która musiała wrócić do Polski razem z piątką innych „szczęśliwców”.

Należy odnotować, że PZP wysłał już wcześniej zaproszenia indywidualne do pływaków – potwierdzają to Grzegorz Mazurek oraz Jan Hołub.

W gronie pokrzywdzonych znalazł się właśnie Jan Hołub z AZS UMCS Lublin. Dlaczego? – Te pierwsze informacje o nieprawidłowościach mnie w ogóle nie dotyczyły. Dopiero w ostatniej chwili, jak się okazało, że możemy zrobić zamianę zawodników, to zostały podjęte takie decyzje. Wymienili trzy osoby, bo taka była konieczność. Trzeba było ocalić sztafetę zmienną, naszą najmocniejszą, i dlatego został Janek Kozakiewisz. Tak samo sztafetę mikstową z Pauliną Pedą. I został Kuba Kraska, który miał najlepszy czas w rankingu – mówi reprezentant AZS UMCS Lublin.

Co ciekawe, sam zawodnik przyznaje, że przepływ informacji na miejscu mocno kulał. Pływacy dowiedzieli się od osób z Polski, że nie było ich na listach startowych. Główny szkoleniowiec nie powiedział im początkowo o sprawie, bo – jak wspomina Jan Hołub – nie chciał ich obciążać stresem.

Nie da się jednak ukryć, że taka sytuacja to po prostu zmarnowanych ostatnich kilka lat treningów i włożonych w to pieniędzy. – My mamy pływać i robić wyniki. Jedyne zasady, jakie powinien znać zawodnik, to zasady antydopingowe. (…) Po co nam związek w takim razie, jeżeli my mielibyśmy się sami zgłaszać, sami wszystko robić? – pyta Jan Hołub. – Przez ostatni rok trenowałem w Łodzi, dlatego musiałem sobie wszystko opłacić z własnej kieszeni. Mam stypendium z klubu, jestem też w wojsku, więc na to wszystko były pieniądze. Przeznaczyłem na to naprawdę duże kwoty, ale zależało mi na tym, żeby robić to też jak najtaniej – przyznaje.

Będą dymisje?

W liście wysłanym do Pawła Słomińskiego polscy pływacy domagali się dymisji całego zarządu PZP w trybie natychmiastowym. Grzegorz Mazurek przyznaje, że takie rozmowy się toczą. Jak mówi, do następnych wyborów władz związku pozostało już niewiele czasu (25-26 września w Spale). W porządku obrad Krajowego Zjazdu Sprawozdawczo-Wyborczego PZP jest m.in. sprawozdanie z działalności zarządu ostatniej kadencji (2016-21), wybór nowego prezesa związku oraz wybór nowego zarządu.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

„Wtorek na dzielni”: Konstantynów bitumem pachnący
WTOREK NA DZIELNI
film

„Wtorek na dzielni”: Konstantynów bitumem pachnący

Studencka i szpitalna dzielnica Konstantynów to cichy zakątek Lublina. Mimo pozornego spokoju sporo dzieje się w tej części miasta. Zapraszamy do oglądania naszego programu „Wtorek na dzielni”, który ukazuje się na naszym kanale YouTube oraz na stronie www.dziennikwschodni.pl

Pryszczyca w natarciu. Nowe decyzje po odprawie Zespołu Kryzysowego

Pryszczyca w natarciu. Nowe decyzje po odprawie Zespołu Kryzysowego

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi poinformowało o kolejnej dwustopniowej odprawie Zespołu Zarządzania Kryzysowego MRiRW, która miała miejsce 7 kwietnia. Spotkanie odbyło się w kontekście narastającego zagrożenia transmisji wirusa pryszczycy z krajów sąsiednich na terytorium Polski.

Stadnina z dużą stratą finansową. Mowa o kosztach naprawy zaniedbań poprzedników

Stadnina z dużą stratą finansową. Mowa o kosztach naprawy zaniedbań poprzedników

Stadnina w Janowie Podlaskim wciąż notuje straty finansowe. Ta za ubiegły rok sięgnęła 4 mln zł i jest jedną z najwyższych w ostatnim czasie. KOWR tłumaczy, że to m.in. efekty naprawiania błędów poprzedników.

Zalety psychologa online w leczeniu uzależnień

Zalety psychologa online w leczeniu uzależnień

Psychoterapia online staje się coraz bardziej popularnym narzędziem w leczeniu uzależnień, oferując pacjentom wygodę, anonimowość i dostępność, które są kluczowe w procesie terapeutycznym. W niniejszym artykule omówimy, dlaczego psycholog online może być skutecznym rozwiązaniem dla osób zmagających się z nałogami.

Zarządzanie płynnością finansową w projektach unijnych – jak zabezpieczyć prefinansowanie i rozliczać zaliczki bez ryzyka utraty środków

Zarządzanie płynnością finansową w projektach unijnych – jak zabezpieczyć prefinansowanie i rozliczać zaliczki bez ryzyka utraty środków

Pozyskanie dotacji unijnej to dla wielu firm i instytucji szansa na dynamiczny rozwój. Jednak za sukcesem projektu stoi nie tylko dobrze napisany wniosek, ale również skuteczne zarządzanie płynnością finansową. Nawet najlepiej oceniony projekt może stanąć w miejscu, jeśli beneficjent nie będzie miał środków na jego bieżącą realizację. Jak zatem zabezpieczyć prefinansowanie, rozliczać zaliczki i utrzymać płynność przez cały okres realizacji projektu?

ZUS sfinansuje rehabilitację neurologiczną. Nowy program już dostępny dla pacjentów

ZUS sfinansuje rehabilitację neurologiczną. Nowy program już dostępny dla pacjentów

Od kwietnia osoby cierpiące na schorzenia ośrodkowego układu nerwowego mogą skorzystać z nowej formy wsparcia oferowanej przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Bezpłatna rehabilitacja lecznicza to szansa na powrót do aktywności zawodowej dla wielu mieszkańców Lubelszczyzny i całego kraju.

Harmonia dźwięków w Klubie Muzycznym CSK: mistrz gitary i młoda wiolonczelistka na jednej scenie
koncert
11 kwietnia 2025, 19:00

Harmonia dźwięków w Klubie Muzycznym CSK: mistrz gitary i młoda wiolonczelistka na jednej scenie

W najbliższy piątek (11 kwietnia) w Klubie Muzycznym CSK odbędzie się interesujący koncert, który będzie spotkaniem dwóch talentów muzycznych: gitarzysty Mauricio Díaza Álvareza oraz utalentowanej wiolonczelistki Anny Komusiński De Alba. Muzyczna konfrontacja doświadczenia z młodością zapowiada się porywająco – to wydarzenie, którego miłośnicy muzyki klasycznej w Lublinie nie powinni przegapić.

Będą nieśli krzyż na Majdanku. Po drodze krzyżowej zaplanowano więcej autobusów

Będą nieśli krzyż na Majdanku. Po drodze krzyżowej zaplanowano więcej autobusów

W piątek na Majdanku odbędzie się droga krzyżowa. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego zapowiada większą ilość kursów komunikacji miejskiej po jej zakończeniu.

Jak zwiększyć widoczność firmy w internecie dzięki profesjonalnym narzędziom?

Jak zwiększyć widoczność firmy w internecie dzięki profesjonalnym narzędziom?

W dzisiejszych czasach obecność w internecie to podstawa sukcesu każdej firmy. Klienci coraz częściej szukają produktów i usług online, a brak odpowiedniej strategii cyfrowej może oznaczać utratę szans na dotarcie do nowych odbiorców. Tworzenie stron www to pierwszy krok, który pozwala zaistnieć w sieci i zbudować wizerunek marki. Profesjonalna witryna nie tylko przyciąga uwagę, ale także buduje zaufanie i ułatwia kontakt z potencjalnymi klientami. Zobacz, dlaczego warto zdecydować się na taką stronę WWW!

Samoloty, laboratoria i pokazy: PANS w Chełmie zaprasza na Drzwi Otwarte
REKRUTACJA

Samoloty, laboratoria i pokazy: PANS w Chełmie zaprasza na Drzwi Otwarte

Dlaczego mechanicy lotniczy są tak poszukiwani na rynku pracy? Jak zostać kontrolerem ruchu lotniczego? - szukających odpowiedzi na takie pytania Państwowa Akademia Nauk Stosowanych w Chełmie zaprasza na Drzwi Otwarte.

Szykuje się paraliż miasta. We wtorek lepiej omijać centrum

Szykuje się paraliż miasta. We wtorek lepiej omijać centrum

W Lublinie we wtorek będzie gorąco i to nie za sprawą temperatury. Do miasta przyjadą górnicy z Bogdanki i będą protestować w centrum. Autobusy pojadą inaczej, a strefa płatnego parkowania zostanie wyłączona z użytku.

Po wygranej w Legnicy Przemysław Banaszak i jego koledzy zagrają u siebie z Kotwicą Kołobrzeg

Przyspieszenie w Betclic I Lidze. We wtorek kolejny domowy mecz Górnika Łęczna

W piątek piłkarze z Łęcznej pokonali na wyjeździe Miedź Legnica i odnieśli tym samym drugie zwycięstwo z rzędu w rundzie wiosennej. Już we wtorek podopieczni trenera Pavola Stano będą mieli okazje do trzeciego triumfu kiedy do Łęcznej przyjedzie walcząca o utrzymanie Kotwica Kołobrzeg

Czołowe zderzenie na drodze krajowej nr 82
AKTUALIZACJA

Czołowe zderzenie na drodze krajowej nr 82

We wtorek rano doszło do czołowego zderzenia na trasie Włodawa-Łęczna. Trzy osoby są ranne.

Tytani Lublin występują Polskiej Futbol Lidze

Tytani Lublin zostali rozgromieni przez Lowlanders Białystok

Wizyta Lowlanders na Stadionie Lekkoatletycznym w Lublinie okazała się dla miejscowych Tytanów bolesnym doświadczeniem. Ekipa z Białegostoku w polskim futbolu amerykańskim to już legenda. W trzech ostatnich sezonach dwa razy sięgała po mistrzostwo Polski, a ostatnie rozgrywki zakończyła na drugim miejscu.

Chaos, panika i „ekonomiczna katrastrofa”, czyli Wojna handlowa Trumpa

Chaos, panika i „ekonomiczna katrastrofa”, czyli Wojna handlowa Trumpa

Wojna handlowa Trumpa grozi globalną recesją – to tytuł komentarza tygodnika „Economist” na temat paniki na giełdach wywołanej cłami nałożonymi prze USA. – Polityka Trumpa zaszkodzi nie tylko amerykańskiej, ale i europejskiej gospodarce – mówi Piotr Wachowiak, rektor i profesor SGH Piotr Wachowiak.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!