Najbliższe 2 miesiące spędzą w areszcie dwaj mieszkańcy Puław, którzy napadli i pobili 39-latka.
W czwartek rano (18 października) puławscy policjanci otrzymali zgłoszenie o usiłowaniu kradzieży w jednym z supermarketów w centrum miasta.
- Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 22-latek został ujęty przez pracownika ochrony na kradzieży alkoholu, na kwotę ponad tysiąca złotych. Zatrzymany stał się agresywny, zaczął szarpać i odpychać ochroniarza. Część butelek z alkoholem wypadła mu z rąk i rozbiła się o podłogę - informuje komisarz Ewa Rejn-Kozak z puławskiej komendy.
Z pomocą ruszył drugi ochroniarz, który próbował obezwładnić 22-latka. W tym momencie złodziej wziął do ręki rozbitą butelkę i zaatakował ochroniarza raniąc go.
Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali 22-latka. Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna ma we krwi dwa promile alkoholu. Został przewieziony do policyjnego aresztu. Ochroniarz został przewieziony do szpitala, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Jak wyszło w dalszym toku sprawy, kradzież z rozbojem, to nie jedyne przewinienie 22-latka. Kilka godzin wcześniej, z 29-letnim mężczyzną napadli i pobili 39-latka z Puław oraz ukradli mu portfel z dokumentami, kartą bankomatową i gotówką w kwocie prawie 1000 złotych. Kryminalni ustalili, że drugim z napastników jest 29-latek z Puław. 29-latek został zatrzymany i usłyszał zarzut rozboju.
22-latek będzie odpowiadac w warunkach recydywy, ponieważ wcześniej odbywał karę za podobne przewinienia.
- Na wniosek Policji i Prokuratury obaj podejrzani zostali tymczasowo aresztowani przez sąd na dwa miesiące. Zgodnie z kodeksem karnym za rozbój grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności. W przypadku 22-latka kara może zostać zwiększona o połowę - dodaje Rejn-Kozak.