W szóstej kolejce Avia Świdnik rozbiła na wyjeździe Podhale Nowy Targ 6:1 i przy korzystnym wyniku meczu rywali objęła prowadzenie w tabeli grupy czwartej
W spotkaniu na szczycie prowadząca w tabeli Siarka Tarnobrzeg zremisowała bezbramkowo z wiceliderem Garbarnią Kraków. Takie rozstrzygnięcie było bardzo korzystne dla żółto-niebieskich. Zdobycie kompletu punktów przesunęło podopiecznych trenera Łukasza Mierzejewskiego na fotel lidera.
Świdniczanie jechali na Podhale podbudowani wygraną 3:1 nad jednym z faworytów Wieczystą Kraków. Krakowianie powetowali sobie wpadkę w Świdniku i w sobotnie południe rozbili KS Wiązownica 7:0. Świdniczanie musieli zmierzyć się z dodatkowym wyzwaniem, którym było boisko ze sztuczną nawierzchnią, na takim ligowe spotkania w roli gospodarza rozgrywa Podhale.
Mecz rozpoczął się bardo dobrze dla żółto-niebieskich. W ósmej minucie Jakub Zagórski przymierzył z dystansu w światło bramki, przy interwencji nie popisał się bramkarz Podhala Jakub Osobiński, który nie zapał piłki. Gospodarze szybko odpowiedzieli główką Macieja Hajdara po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Remis nie trwał długo. Nie minęło 20 minut gry i Avia prowadziła 3:1. Sprawy w swoje ręce wziął nowy nabytek przyjezdnych Patryk Małecki. Były reprezentant Polski najpierw wykorzystał błędy w defensywie Podhala, a następnie popisał się pięknym uderzeniem z 20 metrów.
Podopieczni trenera Mierzejewskiego jeszcze trzykrotnie wpisywali się na listę strzelców. Tuż po przerwie do bramki gospodarzy trafił Adrian Paluchowski. W końcówce dwa gole strzelił doświadczony Wojciech Białek. Najpierw wykończył celnym strzałem zespołową akcję, następnie, już w doliczonym czasie, wykorzystał rzut karny podyktowany za faul Jakuba Rubisia na Szymonie Raku. - Mieliśmy zminimalizować zagrożenie ze stałych fragmentów w wykonaniu Podhala. Wiedzieliśmy, że z tych elementów czeka nas największe zagrożenie. Mieliśmy zagrać z polotem, z zaangażowaniem i tak było. Ładnie patrzyło się na taką grę mojego zespołu. Gratuluję drużynie i dziękuję - powiedział po meczu szkoleniowiec Avii Łukasz Mierzejewski. - Cieszymy się, że strzeliliśmy aż sześć goli z niewygodnym rywalem, na boisku ze sztuczną nawierzchnią. Stworzyliśmy sobie wiele sytuacji bramkowych, choć nie ustrzegliśmy się też błędów, szczególnie po naszym pierwszym golu. Po zdobyciu czwartej bramki spotkanie toczyło się już pod nasze dyktando - podsumował strzelec dwóch goli Patryk Małecki.
Podhale Nowy Targ – Avia Świdnik 1:6 (1:3)
Bramki: Hajdara (13) - Zagórski (8), Małecki (14, 17), Paluchowski (48), Białek (84-karny, 90+5).
Podhale: Osobiński - Kawula (56 Drobnak), Nokrosius, Jakubowski, Hajdara, Karmański (68 Niedziałkowski), Tymosiak, Purcha (77 Paniak), Michota, Grzebieluch (56 Rubiś), Antkowiak.
Avia: Grabowski - Kursa, Rozmus, Myszka, Kalinowski (64 Rak), Zagórski (81 Zając), Mykytyn, Popiołek (70 Dobrzyński), Uliczny, Paluchowski, Małecki (81 Białek).
Żółte kartki: Purcha, Kawula, Michota - Kursa, Dobrzyński, Rak, Popiołek. Czerwona kartka: Kawula (85, na ławce rezerwowych za drugą żółtą)
Sędziował: Sławomir Smaczny.