Kolejny mecz o sześć punktów dla Podlasia. Piłkarze Rafała Borysiuka szybko otworzyli wynik w starciu z Koroną II, a już do przerwy prowadzili trzema bramkami. I właśnie takim rezultatem zakończyło się spotkanie. Dla biało-zielonych to szóste zwycięstwo w tej rundzie. W całej poprzedniej mieli ich na koncie tylko pięć.
W siódmej minucie gospodarze otworzyli wynik. Krzysztof Salak dostał piłkę na skrzydle, a obrońca rywali zostawił mu zbyt dużo miejsca. Dzięki temu 20-latek mógł dokładnie dograć pod bramkę, gdzie doskonale znalazł się Kamil Kocoł. Najlepszy snajper ekipy z Białej Podlaskiej też miał sporo czasu, żeby przyjąć i ułożyć sobie piłkę na nodze. A na koniec uderzyć z kilku metrów do siatki.
Później to goście byli częściej przy piłce. Kilka razy kielczanom udało się wyjść z niezłymi akcjami. Brakowało jednak ostatniego podania. Groźnie mogło być zwłaszcza w 14 minucie, kiedy Artur Piróg wyprowadzał tak naprawdę kontrę dwóch na jednego obrońcę Podlasia. Za długo zwlekał jednak z podaniem i Jarosław Kosieradzki zdołał odebrać mu piłkę.
Po pół godzinie gry ładnie z powietrza uderzył Mateusz Golba, ale tuż obok słupka. Kilka chwil później praktycznie z niczego zrobiło się 2:0. Biało-zieloni mieli rzut wolny na środku boiska. Wrzutka w pole karne trafiła do Tomasza Andrzejuka, który chyba trochę przypadkowo zgrał piłkę do Golby. Ten ostatni mocnym strzałem w górny róg poprawił wynik na korzyść Podlasia.
Jeżeli w tym momencie ktoś jeszcze miał wątpliwości, kto zdobędzie pełną pulę, to w 42 minucie musiał już zmienić zdanie. Kocoł wrzucił z lewej strony w pole karne, Dmitruk zgrał piłkę do Wojczuka, który bardzo dobrze przymierzył po długim rogu.
Po zmianie stron rezerwy Korony mocno pracowały chociaż na honorowe trafienie. Tuż po godzinie gry Zvonimir Petrović zmarnował nawet rzut karny. Niedługo później Hubert Zwoźny minął już Oskara Kasperka, ale zamiast od razu strzelać na pustą bramkę czekał jeszcze aż rywale zdążą wrócić i go zablokować. Do końcowego gwizdka wynik nie uległ już zmianie.
Już w środę Podlasie będzie miało kolejną, świetną okazję, żeby poprawić swój dorobek. Tym razem zagra na wyjeździe z ostatnim w tabeli Hetmanem Zamość (godz. 16).
Podlasie Biała Podlaska – Korona II Kielce 3:0 (3:0)
Bramki: Kocoł (7), Golba (37), Wojczuk (42).
Podlasie: Kasperek – Archipow, Nieścieruk, Kosieradzki, Salak, Dmitruk (46 Zabielski), Kobza, Andrzejuk (67 Mierzwiński), Kocoł, Wojczuk (80 Łęcki), Golba (46 Chmielewski).
Żółte kartki: Dziubek – Golba, Kosieradzki.
Sędziował: Sebastian Godek (Rzeszów).