Nastoletni piroman ma koncie co najmniej dziewięć podpaleń pustostanów, drewnianych budynków, beli i stert słomy. Mężczyzna wzniecał pożary na terenie gminy Mełgiew. Przyznał się do winy.
W nocy z 30 czerwca na 1 lipca w ogniu stanął budynek gospodarczy w Krzesimowie (gmina Mełgiew). Wartość tylko tej jednej nieruchomości oraz znajdującej się w nim słomy oszacowano na 400 tys. zł. Nie było wątpliwości, do przyczyną pożaru było podpalenie. Policjanci ze Świdnika następnego dnia schwytali podejrzanego o ten czyn 19-latka, jednego z mieszkaców gminy Mełgiew.
Nastolatek początkowo zaprzeczał, by miał jakikolwiek związek z pożarem, ale w trakcie przesłuchania zmienił zdanie i przyznał się do winy. W trakcie dalszych czynności mundurowi ustalili, że piroman odpowiada również za inne podpalenia na terenie tej samej gminy.
- Były to pustostany, drewniane budynki, bele i sterty słomy. Łączna wartość strat, jakie powstały wskutek pożarów w bieżącym oraz ubiegłym roku, to kwota blisko 500 tys. zł - wylicza kom. Magdalena Szczepanowska ze świdnickiej policji.
19-latek trafił do aresztu. Wkrótce usłyszy zarzuty, w tym zniszczenia cudzego mienia. Grozi mu do 5 lat więzienia oraz pokrycie kosztów akcji gaśniczych, jakie spowodował.