10 tysięcy odbiorców było bez prądu w kulminacyjnym momencie gwałtownej burzy, jaka przeszła dzisiaj nad ranem
– Awarie są na tyle poważne, że ich usuwanie przy zaangażowaniu sił własnych i firm zewnętrznych potrwa do co najmniej późnych godzin popołudniowych. Najpoważniejsze awarie są w trudnodostępnym terenie w miejscowości Ciecierzyn i Jakubowice Konińskie, gdzie trwa wymiana uszkodzonych słupów przez powalone drzewa – mówi Marzena Dłużniewska z PGE Dystrybucja S.A.
Na skutek bardzo silnego wiatru i burzy które przeszły dzisiaj między 3 a 5 rano nad terenem działania lubelskiego Oddziału PGE Dystrybucja połamanych zostało dużo gałęzi i drzew. Te z kolei uszkadzały napowietrzne linie średniego i niskiego napięcia.
– W kulminacyjnym momencie bez prądu było ponad 10 tys. odbiorców w szczególności z terenu gmin: Bełżyce, Borzechów, Jabłonna, Jastków, Konopnica, Kraśnik, Lublin, Milejów, Niedrzwica Duża, Niemce, Ostrów Lubelski, Siemień, Spiczyn, Strzyżewice, Uścimów, Wilkołaz, Wisznice i Wólka. Teraz nadal jest ich 382 (awaria sieci średniego napięcia). Około 200 reklamacji złożyli odbiorcy korzystający z sieci niskiego napięcia – wylicza Dłużniewska.
Jak ocenia, wtorkowa nawałnica nie była tak dotkliwa jak ta, która przeszła nad naszym regionem w czerwcu. Wówczas awarii i strat było znacznie więcej, bo wiatr i deszcze dokonały zniszczeń na znacznie większym terenie.