Polacy ubożeją i kradną w sklepach. Z policyjnych danych wynika, że w pierwszej połowie tego roku liczba tych przestępstw wzrosła o 40 proc.
To porównanie z rokiem ubiegłym. Tylko do czerwca policja odnotowała 24 tys. kradzieży w sklepach. Z kolei wykroczeń (czyli kradzieży do 500 zł) było więcej o blisko 22 proc.
Jako pierwsza napisała o tym Rzeczpospolita. Z opinii eksperta wynika, że jedną z przyczyn jest inflacja, a co za tym idzie ubożenie Polaków.
– Ludzie zaczęli częściej kraść, bo zwyczajnie nie stać ich na robienie zakupów na takim poziomie jak przed inflacją – mówi Rzeczpospolitej Robert Biegaj, ekspert rynku handlowego z Grupy Offerista.
Polacy najczęściej kradną żywność. A odrębną grupę stanowią towary bardziej luksusowe, na przykład alkohole czy perfumy.
Szacuje się, że tylko 10 proc. złodziei jest łapanych na gorącym uczynku. Markety zazwyczaj nie chcą się publicznie przyznać, ile tracą na kradzieżach. Zdaniem eksperta, sklepy będą chciały w jakiś sposób zrekompensować sobie ponoszone straty, a najłatwiej będzie podnieść ceny towaru.
Według Polskiej Izby Handlu, problem kradzieży dotyka najmocniej małych przedsiębiorców, którzy nie mogą sobie pozwolić na zaawansowane systemy zabezpieczeń, m.in. monitoring.
.