Poseł z Zamościa ministrem rolnictwa? Według ogólnopolskich mediów, taką propozycję miał otrzymać związany z PSL-Kukiz’15 Jarosław Sachajko. On sam twierdzi, że w ten sposób PiS straszy swoich koalicjantów
Temat nie jest nowy. Już w maju Paweł Kukiz informował, że Prawo i Sprawiedliwość próbowało pprzejąć kilkoro jego posłów, szukając poparcia dla pomysłu organizacji wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej. Było to tuż po pamiętnym buncie Jarosława Gowina, lidera koalicyjnego dla PiS Porozumienia.
W tej grupie miał znaleźć się m.in. Jarosław Sachajko, którego kuszono teką ministra rolnictwa. Parlamentarzysta potwierdził nam wówczas, że taką propozycję otrzymał, ale odmówił.
Teraz sprawa wróciła. Jak poinformował Polsat News, parlamentarzysta z Zamościa miał usłyszeć ponowioną propozycję w kontekście zapowiadanej na jesień rekonstrukcji rządu. Według stacji, warunkiem miałoby być przeciągnięcie na stronę PiS czterech posłów PSL-Kukiz’15.
Jarosław Sachajko potwierdza, że i tym razem doszło do takich rozmów.
– Ale to była rozmowa z szeregowym posłem. A takich spraw nie załatwia się na tym poziomie – mówi nam parlamentarzysta. – Moim zdaniem jest to próba zdyscyplinowania przez PiS swoich koalicjantów, a nie realne działania.
Przyznaje przy tym, że byłby gotów objąć stanowisko ministra rolnictwa. – Ale tylko za zgodą liderów mojego ugrupowania – podkreśla poseł Sachajko.
W ramach zapowiadanej jesień rekonstrukcji rządu może dojść do połączenia niektórych resortów. Według doniesień medialnych niepewny zachowania stanowisk może być nie tylko minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski, ale też szef resortu zdrowia Łukasz Szumowski, minister finansów Tadeusz Kościński czy minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk.
Tymczasem z sondażu przeprowadzonego przez IBRiS dla „Rzeczpospolitej” wynika, że według badanych w nowym rządzie powinno zabraknąć ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Poseł z okręgu chełmskiego i szef tamtejszych struktur PiS został oceniony negatywnie przez 48 proc. respondentów. Na pytanie, czy powinien zostać zdymisjonowany, twierdząco odpowiedziało 41 proc. ankietowanych. Sasin został ocieniony najgorzej ze wszystkich obecnych ministrów.