Sejm uchwalił ustawę w sprawie wypłaty tzw. trzynastych emerytur. Za jej przyjęciem było 432 posłów, dziewięciu wstrzymało się od głosu, a jeden głosował przeciw. Tym wyjątkiem był Jakub Kulesza z Puław.
„Trzynastki” dla emerytów po raz pierwszy wypłacono w 2019 roku. Już wtedy strona rządowa zapowiadała, że dodatkowe świadczenia będą przyznawane regularnie. Zgodnie z przyjętą ustawą mają one być równowartością najniższej emerytury obowiązującej od 1 marca danego roku. W tym roku wyniosą one po 1200 zł brutto. Wypłaty będą realizowane w kwietniu.
Jedynym posłem, który opowiedział się przeciwko projektowi był parlamentarzysta Konfederacji z okręgu lubelskiego Jakub Kulesza. Jak przyznaje, nie doszło w tym przypadku do „złośliwości urządzeń głosujących”, jak politycy czasem tłumaczą takie wyniki głosowań.
- W żadnym wypadku to nie była pomyłka, tylko świadome głosowanie. Temat emerytur trzeba rozwiązać systemowo, a nie w sposób wyborczy. W ubiegłym roku były one wypłacone przed wyborami parlamentarnymi, a w tym nastąpi to przed wyborami prezydenckimi. To bardzo nieeleganckie i bezczelne przekupywanie emerytów. Traktuje się ich jak żebraków, którym Sejm uchwala „trzynastki”, by zyskać ich głosy – mówi Kulesza.