Maria Olszak-Winiarska, kandydatka na senatora ma kłopoty. Niepełnosprawny mężczyzna oskarża ją o wyrzucenie z domu, którego są współwłaścicielami. O konflikcie wie już gmina.
– Poprosił o przyznanie mieszkania zastępczego. Zbliża się jesień i nie da rady mieszkać w przyczepie. Niestety, nie mogę przyznać mu lokalu socjalnego, bo jest współwłaścicielem domu – mówi burmistrz Teodor Kosiarski.
Jako to się stało, że niepełnosprawny mężczyzna trafił do przyczepy?
Siedem lat temu sprzedał swoje mieszkanie i dołożył pieniądze do domu, który w Łęcznej budowała z mężem jego dobra, wieloletnia przyjaciółka Maria Olszak-Winiarska (znana jako szefowa lubelskiego okręgu Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych – przyp. red,). Stec ma 1/5 udziału we współwłasności tego domu, w którym wszyscy mieszkali razem od 2006 roku.
– Wyrzucili mnie w lipcu. Wracam do domu i słyszę na schodach, że nie wpuszczą mnie do środka. Już od pewnego czasu atmosfera w domu była nie do zniesienia. Im przeszkadzało, że przychodzi do mnie na sześć godzin opiekunka. Że ktoś obcy chodzi po domu – przedstawia swoją wersję wydarzeń Tadeusz Stec, który teraz chce odzyskać pieniądze za swój udział w domu.
Powiedziała mi, że to Stec sam postanowił wyprowadzić się, bo chce na nowo ułożyć sobie życie. Opowiadała jak przez 30 lat razem z mężem pomagała panu Tadeuszowi, a teraz on robi z nich ludzi bez serca i sumienia. Uważa, że Stec wykorzystuje swoją niepełnosprawność, nagłaśnia konflikt, bo chce wykorzystać fakt, że ona startuje w wyborach do Senatu (z własnego komitetu, z okręgu wyborczego nr 15 – przyp. red.) Zadeklarowała, że szybko odda mu pieniądze za dom.
Kiedy zadzwoniłem do kandydatki, by autoryzować jej wypowiedzi, Olszak-Winiarska odmówiła. Prawnik poradził jej, żeby nie rozmawiała z dziennikarzami tylko rozważyła pozwanie Tadeusza Steca o zniesławienie.
Z kolei mężczyzna myśli o skierowaniu sprawy do sądu, jeśli szybko nie dostanie pieniędzy od Olszak-Winiarskiej.