O odwołanie wojewody lubelskiego apeluje do premiera posłanka Lewicy z okręgu chełmskiego Monika Pawłowska. Poszło o „szczepienia poza kolejnością” w szpitalu w Parczewie, ale także o niepochlebne wypowiedzi Lecha Sprawki pod jej adresem
W miniony piątek Monika Pawłowska opublikowała w mediach społecznościowych list do premiera Mateusza Morawieckiego. Parlamentarzystka opisuje w nim sytuację, jaka miała miejsce w szpitalu powiatowym w Parczewie. 4 stycznia rozpoczęły się tam szczepienia przeciwko Covid-19 dla tzw. grupy zero, czyli pracowników służby zdrowia. Już następnego dnia zaszczepiony został burmistrz Parczewa, związany z PiS Paweł Kędracki. Dyrekcja placówki i sam samorządowiec tłumaczyli, że jego żona jest ordynatorem szpitalnego oddziału geriatrii, stąd zgodnie z ówczesnymi wytycznymi NFZ mógł zostać zaszczepiony, by „nie marnować szczepionek”.
Parlamentarzystka Lewicy nie ma wątpliwości, że w tym przypadku doszło do nieprawidłowości. Winą za to obarcza wojewodę lubelskiego, powołując się na zapisy ustawy o zwalczaniu Covid-19, która daje wojewodom uprawnienia do wydawania poleceń organom samorządu terytorialnego. – Lech Sprawka najwyraźniej zbagatelizował Narodowy Program Szczepień, który jest tak ogromnym przedsięwzięciem zarówno logistycznym, jak i istotnym z punktu sprawnego funkcjonowania państwa polskiego. Szczepienie poza kolejnością jest absolutnie niedozwolone i wymaga natychmiastowego potępienia oraz reakcji ze strony władz, by do podobnych sytuacji (…) nie dochodziło.
W rozmowie z Dziennikiem posłanka dodaje, że wpływ na jej decyzję miały także słowa Lecha Sprawki na jej temat, jakie wypowiedział podczas ubiegłotygodniowej wideokonferencji z udziałem ponad 200 lubelskich samorządów, gdy komentował nagłośnioną przez nią sprawę szczepienia burmistrza Parczewa. – Mówił o mnie bardzo niepochlebnie i bronił burmistrza. Nie chcę przytaczać jego słów, ale nie powinien sobie pozwalać na takie wycieczki – twierdzi Pawłowska.
– Trudno mi cokolwiek komentować. To jest kwestia procesów myślowych poszczególnych osób, do których nie chcę się odnosić – mówi nam wojewoda Lech Sprawka. I dodaje, że podczas spotkania z samorządowcami odniósł się do wypowiedzi Pawłowskiej, która sugerowała, że wyraził on zgodę na szczepienie burmistrza Parczewa. – Po prostu powiedziałem, że to nieprawda. Jeśli pani poseł odebrała to jako atak, to niech się zastanowi, na jakiej podstawie sformułowała zarzuty wobec mnie. Tego typu zarzuty wykraczają poza politykę. Tu chodzi po prostu o to, żeby mnie zaatakować.