Od upamiętnienia Marii Gmyz rozpoczęła się piątkowa sesja sejmiku województwa lubelskiego. Mandat po zmarłej kilkanaście dni temu obejmie Robert Bondyra z Tyszowiec. Ślubowanie złoży najprawdopodobniej na kolejnym, marcowym posiedzeniu.
Maria Gmyz radną wojewódzką była od 2014 roku. Należała do klubu Prawa i Sprawiedliwości. Wcześniej, w latach 2003-2005 była radną miejską w Zamościu. W tym czasie pełniła funkcję przewodniczącej Rady Miasta. Z zawodu była architektem. W 2016 roku została powołana na stanowisko zastępcy wojewódzkiego konserwatora zabytków.
- Poznałem ja jako osobę ciepłą emanującą siłą spokoju i tym, czego nam wszystkim brakuje. Nie była osobą, która chciała uprawiać politykę dla samej polityki – wspominał marszałek województwa Jarosław Stawiarski.
Dodał, że Maria Gmyz chorowała na Covid-19, dlatego przed dwoma tygodniami trafiła do szpitala w Zamościu. Tuż po przyjęciu do lecznicy miała przekazać mu, że czuje się lepiej, jednak następnego dnia jej stan zdrowia się pogorszył. Radna zmarła 10 lutego.
- Dlatego pamiętajmy o tym, żeby być czujnym wobec naszych bliskich i przyjaciół, których mamy obok siebie. Covid jest śmiertelną chorobą i nie można jej lekceważyć – zaapelował Stawiarski.
Zgodnie z Kodeksem wyborczym skład sejmiku zostanie uzupełniony po oficjalnym stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu Marii Gmyz. Komisarz wyborczy czas na to ma do najbliższej środy. Miejsce zmarłej radnej w sejmiku zajmie kandydat, który w wyborach samorządowych w 2018 roku uzyskał najwyższy wynik wśród osób, jakie znalazły się „pod kreską”. Jest nim Robert Bondyra, działacz PiS z Tyszowiec i wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Tomaszowie Lubelskim.
Czy przyjmie mandat?
– Gdy formalnie otrzymam propozycję, to ją rozważę. Ale najprawdopodobniej się na to zdecyduję – mówi nam Bondyra.
Jeśli odmówi, kolejnym do objęcia funkcji radnego będzie Stanisław Misztal, który w sejmiku województwa zasiadał przez trzy kadencje. W 2002 i 2006 roku był wybierany z list Samoobrony, a w 2014 roku – Polskiego Stronnictwa Ludowego. W ostatnich wyborach startował jako kandydat z listy PiS po tym, jak związał się z Porozumieniem Jarosława Gowina.